Obecność świadków jest niezbędna, aby zawarte małżeństwo było ważne. Nie można z nich zrezygnować. Przepisy mówią, że w ślubie muszą uczestniczyć nupturienci (para młoda), kierownik Urzędu Stanu Cywilnego oraz właśnie świadkowie.
W sytuacji, gdzie Państwo Młodzi nie wskazują swoich świadków, wyznaczani są świadkowie z urzędu, najczęściej są to urzędnicy, ale nie tylko. Tym razem jednym ze świadków została strażniczka miejska, Mariola Rzucidło, która dzisiaj dyżurowała w urzędzie.
Jak wyglądała uroczystość podczas pandemii? Na sali nie mogą przebywać – jak to zwykle bywa – członkowie rodzin czy bliscy pana i panny młodej, zrezygnowano też z tradycyjnego toastu. Przed wejściem na salę młodzi odkazili ręce.
Pan Krzysztof i pani Gabriela przyznali, że nie chcieli dłużej czekać na ten jakże ważny w życiu moment.
– Jesteśmy szczęśliwi. Myślimy, że ta pandemia nas umocni i będziemy razem i na dobre, i na złe – przyznali już po tym, jak założyli sobie nawzajem obrączki.
Czy obecność strażnika miejskiego w roli świadka przyniesie im szczęście?
– Na pewno. Może kiedyś nie dostaniemy mandatu – zażartował pan Krzysztof.
Życzymy szczęścia i pomyślności!
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?