Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Karkonosze Jelenia Góra: Artur Milewski opowiada o minionym sezonie

TOK
Karkonosze Jelenia Góra. Artur Milewski - rozmowa
Karkonosze Jelenia Góra. Artur Milewski - rozmowa Grzegorz Bereziuk
Artur Milewski, trener Karkonoszy Jelenia Góra, opowiada o udanym sezonie w IV lidze, o planach na przyszły oraz ewentualnych transferach. Z trenerem Arturem Milewskim rozmawia Grzegorz Bereziuk.

Grzegorz Bereziuk: Jak ocenia Pan dokonania Karkonoszy Jelenia Góra w sezonie czwartej ligi?

Artur Milewski: Myślę, że zagraliśmy na miarę swoich możliwości. Kilka spotkań mogło się potoczyć inaczej, jednak biorąc pod uwagę sytuację związaną z odebraniem stypendiów zawodnikom przez prezydenta miasta tuż przed startem rundy wiosennej oraz nasza sytuację kadrową, chyba nie wypada narzekać.

G.B.: Piąte miejsce to najwyższa lokata Karkonoszy Jelenia Góra na tym poziomie od rozgrywek 2001/2002, gdy Karkonosze zakończyły IV ligę na drugiej pozycji.

A.M.: Cieszę się, że widać progres naszej pracy. Oczywiście to miejsce nie jest szczytem naszych marzeń, ale na dzisiaj musimy ustabilizować naszą sytuację na pewnym pułapie i przygotować się zarówno sportowo jak i organizacyjnie do walki o wyższe cele, co mam nadzieję nastąpi.

G.B.: Kto z piłkarzy najbardziej zapracował na dobry wynik w zakończonym sezonie?

A.M.: Wszyscy, każdy starał się dać z siebie tyle na ile było go stać. Jedni potrafili utrzymać dobrą dyspozycję przez dłuższy okres, drudzy w poszczególnych spotkaniach, ale całość ładnie skomponowała się w pozytywny efekt zespołowy. W tym miejscu bardzo chciałbym podziękować chłopakom za wysiłek jaki włożyli w ten sezon. Nie mieli łatwych warunków do pracy, a mimo to nie zniechęcili się i pokazali, że z Karkonoszami w tej lidze trzeba się liczyć.

G.B.: Łukasz Kowalski strzelając 15 goli sprawił, że ma za sobą chyba najbardziej udany okres w seniorskiej piłce. Spodziewał się Pan tak dobrej postawy tego gracza?

A.M.: Kowal dał bardzo dużo zespołowi, zdobył mnóstwo ważnych bramek, co ważne nie bał się brać ciężaru gry na siebie w istotnych momentach. Między innymi to dzięki jego postawie zanotowaliśmy znakomitą końcówkę rundy odnosząc pięć zwycięstw z rzędu. Czy spodziewałem się po nim takiej postawy? Tak, wierzę w zawodników z którymi pracuję.

G.B.: Pomimo większości dobrych występów w rundzie wiosennej kilka spotkań Karkonoszom wybitnie nie wyszło. Jaki mecz był najsłabszy w waszym wykonaniu?

A.M.: To prawda było kilka wysokich porażek, jednak moim zadaniem każde z tych spotkań miało jakąś swoją historię, która sprawiała, że trzeba spojrzeć na nie z dystansem.

G.B.: Przejdźmy do konkretów, 0:7 na własnym boisku z Piastem Żmigród.

A.M.: Nie przeczę, że byliśmy słabsi w tym meczu, ale na pewno nie zasłużyliśmy na takie lanie. Warto pamiętać, że niemal całą drugą połowę graliśmy w dziewiątkę, gdyż sędzia pokazał nam dwie czerwone kartki z kapelusza. Nim do tego doszło było 0-2, mieliśmy swoje okazje by również zdobyć gole, niestety ich nie wykorzystaliśmy.

G.B.: A zwycięskie spotkania. Jakie zasłużyło na miano najlepszego?

A.M.: Ciężko wskazać to jedno, u siebie dobrze spisaliśmy się grając choćby z Sokołem, AKS Strzegom czy Orkanem Szczedrzykowice. W tych dwóch pierwszych przypadkach potrafiliśmy odrobić straty i odwrócić losy meczu. Podobnie był w Zawidowie, gdzie pokonaliśmy miejscowego Piasta. Ważną wygraną odnieśliśmy też w Bogatyni z Granicą.

G.B.: Zamknijmy więc temat zakończonych rozgrywek, co czeka kibiców Karkonoszy w sezonie 2013/2014?

A.M.: Mecze na najładniejszym stadionie w IV lidze dolnośląskiej. Przynamniej taką mam nadzieję, że w końcu uda nam się na nim zadebiutować i na dobre zadomowić. Jeśli chodzi o cele to wszystko będzie zależało od tego jaką kadrą będziemy dysponować. Prowadzimy rozmowy z kilkoma zawodnikami, przekazałem listę prezesowi Tadeuszowi Dudzie, kilka spotkań mamy już za sobą, co z tego będzie przekonamy się w najbliższych tygodniach.

G.B.: O jakich nazwiskach mowa?

A.M.: Zrozumiałe, że na razie ich nie podam. Wielu z zawodników ma ustaloną renomę w naszym powiecie. Powiem tylko, że to piłkarze z naszego terenu. Obecnie nie jesteśmy zainteresowani ściąganiem ludzi spoza naszego okręgu. Myślę, że przynajmniej część rozmów może zakończyć się pomyślnie dla klubu. Na pewno dialog bardzo by ułatwiła informacja, że po pół roku przerwy miasto przywróci dla piłkarzy stypendia. Z tego co się orientuję jest na to duża szansa.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na jeleniagora.naszemiasto.pl Nasze Miasto