Władze Karpacza uznały już narciarską wyższość sąsiedniego Pecu. Zanim powstanie linia kolejowa, chcą dowozić autobusami, gości nocujących w Karpaczu na narty do czeskiego sąsiada. W Pecu w tym roku infrastruktura narciarska wzbogaci się o kolejne trzy wyciągi. A u nas uzgodnienia z przyrodnikami trwają latami.
- Pod względem narciarskim nawet nie możemy się z Pecem porównywać, już dawno nas wyprzedzili. Nie będę oszukiwał ludzi, że mamy dobrą ofertę narciarską na Kopie. Skoro nie mogę jej dać w Karpaczu, to chcę żeby nasi goście mogli z niej skorzystać w Czechach. Przed sezonem zimowym skomunikujemy skibusami obie miejscowości – zapowiada Radosław Jęcek, burmistrz Karpacza. - Turyści będą spali w Polsce, bo Karpacz wciąż dominuje infrastrukturą hotelową, ale na nartach pojeżdżą w Czechach. Nie ma co tego ukrywać, że już teraz zimą do Pecu ciągnie sznur aut. 70 procent narciarzy na tamtejszych nartostradach to Polacy – dodaje Jęcek.
Karpacz będzie dowoził narciarzy do Czech
Burmistrz Karpacza porozumiał się już w tej sprawie z władzami Pecu pod Śnieżką. Górskie miejscowości, które dzieli Śnieżka, chcą też przystąpić do projektu budowy wielopoziomowych parkingów, których brakuje w obu kurortach. Wspólnie chcą postarać się o unijną dotację.
Upa Ekspres - tunel pod Karkonoszami
W przyszłości podróż z Karpacza do Pecu może trwać jedynie 15 minut. Umożliwiłby to 10-kilometrowy tunel pod Karkonoszami. Granicę przecinałby w rejonie Czernego Grzbietu, tuż obok Śnieżki. Tunel byłby jedną z nitek kolejowego projektu Upa Expres 2020, którego studium wykonalności opracowuje czeska spółka GW Train Regio. Wozi ona pasażerów m.in. na liniach: Trutnov - Kralovec – Lubawka i Korenov - Harrachov - Szklarska Poręba Górna.
Upa Expres do 2020 roku miałaby połączyć Karpacz, Szpindlerowy Mlyn, Pec pod Śnieżką i Svobodę nad Upą. W tej chwili trwają prace nad pierwszym etapem ze Svobody nad Upą do Pecu pod Śnieżką.
Koszt budowy oszacowano po stronie czeskiej na ponad miliard euro, po polskiej stronie - ponad 170 milionów euro.
- To jest bardzo ambitny projekt, ale może się nigdy nie zwrócić. Choć może nie mieć uzasadnienia ekonomicznego, korzyści dla całego regionu byłyby ogromne. – uważa dyrektor GW Train Regio František Kozel w rozmowie z czeskim portalem idnes.cz.
Kluczem do powodzenia projektu Upa Expres może być jedynie dostęp do pieniędzy z unijnego programu współpracy transgranicznej na lata 2014-2020.
Kto musi dopłacić do podatków?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?