Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kary za nieusunięte plakaty wyborcze?

Mariusz Junik
Jeleniogórzanie wciąż oglądają na ulicach oblicza kandydatów w listopadowych wyborach
Jeleniogórzanie wciąż oglądają na ulicach oblicza kandydatów w listopadowych wyborach Marcin Oliva Soto
Kandydaci na radnych, burmistrzów czy prezydentów, których wizerunki nadal wiszą na słupach ogłoszeniowych, mają tylko ten dzień na usunięcie plakatów. Jeśli tego nie zrobią, to dostaną wezwanie ze straży miejskiej. A później zapłacą strażnikom za to, że ich wyręczyli. Jutro strażnicy miejscy z dolnośląskich miast zrobią objazdy ulic i miejsc, w których można było za darmo wieszać plakaty wyborcze.

- Do komitetów, których kandydaci wciąż wiszą na plakatach, wyślemy ponaglenia do ich usunięcia - wyjaśnia Jacek Winiarski, zastępca komendanta jeleniogórskiej straży miejskiej. Dzisiaj mija bowiem 30-dniowy termin na usunięcie plakatów wyborczych powieszonych przed pierwszą turą wyborów samorządowych. Wielu kandydatów na radnych, burmistrzów czy prezydentów miast nadal straszy przechodniów z billboardów i plakatów.

- Jeżdżę dużo po mieście i co chwila napotykam wielkie billboardy z kandydatami. Chwilami czuję się, jakby kampania wyborcza wciąż trwała - mówi Jacek Chomoncki z Jeleniej Góry. Na ulicach miasta jeszcze wczoraj z plakatów przytwierdzonych do lamp wzdłuż estakady Jana Pawła II na przejeżdżających spoglądał kilkadziesiąt razy Sylwester Urbański, startujący w wyborach na prezydenta. Przy wjeździe do miasta od strony Zgorzelca wciąż wisi potężny, kilkumetrowy baner nowego prezydenta Marcina Zawiły.

W Głogowie z plakatów na rogu ulicy Sikorskiego i Wojska Polskiego namawia do głosowania na siebie Piotr Midziak, kandydat do sejmiku. W Lubinie możemy dostrzec wielkie zdjęcia prezydenta Roberta Raczyńskiego oraz kilku innych kandydatów. W Wałbrzychu najwięcej jest obrazków Piotra Sosińskiego, który startował na fotel prezydenta miasta. Potężny baner wisi na hotelu Sudety i obok wiaduktu przy ul. Wrocławskiej.

Dlaczego banery i plakaty nie zostały jeszcze ściągnięte? Jak się okazuje, przepisy ordynacji wyborczej dotyczą tylko miejsc publicznych wskazanych wcześniej przez samorządy. Na billboardach kandydaci mogą wisieć nawet rok. O ile za to wiszenie zapłacą.

- Opłaciliśmy nasze banery wyborcze do końca listopada. Jeśli nadal wiszą, to już sprawa firmy plakatującej - informuje Krzysztof Mróz ze sztabu wyborczego Marzeny Machałek, kandydatki na prezydenta Jeleniej Góry. Jej billboard wisi jeszcze m.in. przy ul. Wolności.

Marcin Kolasa z firmy City Media wyjaśnia, że ostatnie billboardy wyborcze znikną z ulic miasta dziś lub jutro. - Wcześniej nie mogliśmy tego zrobić z powodu niskiej temperatury. Nie można wtedy naklejać nowych plakatów - mówi.

Aby wyeliminować takie sytuacje, w przyszłości planuje się zmianę przepisów. Od następnych wyborów plakaty wyborcze nie będą mogły mieć powierzchni większej niż 2 mkw.

Współpraca: SIYA, SEL

od 12 lat
Wideo

Protest w obronie Parku Śląskiego i drzew w Chorzowie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na walbrzych.naszemiasto.pl Nasze Miasto