(JELENIA GÓRA) Jeleniogórzanka Maja Włoszczowska osiągnęła w tym roku sukcesy sukcesy o jakich nawet nie marzyła. Od niedawna jest juniorką, a ścigała się z najlepszymi seniorami w kraju i za granicą. W czerwcu wygrała mistrzostwa świata w MTB!
Kariera sportowa młodej jeleniogórzanki zaczęła się od udziału w Family Cup, amatorskich mistrzostwach Polski. Będąc jeszcze w podstawówce, dwukrotnie wystartowała w tej imprezie. Za pierwszym razem zajęła drugie miejsce, rok później wygrała. - Po tym starcie zaproponowano mi, bym jeździła w Śnieżce Karpacz - mówi Maja.
- W karierze sportowej dużo pomogła mi Beata Sałapa. Uczyła mnie w szkole wychowania fizycznego, miałam z nią dobry kontakt. Nieustannie namawiała mnie do jeżdżenia - opowiada młoda zawodniczka.
Maja Włoszczowska spędza na rowerze większość czasu. - Kiedyś jeździliśmy z rodziną dla przyjemności. Teraz jednak bardzo rzadko wybieramy się na wycieczki rowerowe. A jeśli już, to moja mama zawsze jest pierwsza. Muszę ciągle za nią gonić!
Maja ma dopiero siedemnaście lat. W tym roku osiągnęła wiek juniorki. Od razu została rzucona na "głęboką wodę". I radzi sobie doskonale. Zdobyła Mistrzostwo Świata juniorek w MTB w Hiszpanii. Sama nie wierzyła w sukces. - Chciałam po prostu dobrze wypaść - wspomina. - Liczyłam na miejsce w pierwszej piątce, ale nie na zwycięstwo. Na mecie byłam bardzo szczęśliwa.
Po udanym starcie w mistrzostwach świata rozpoczęły się mistrzostwa Europy. Niestety, zawodniczka nie wspomina ich dobrze. - Zaraz po starcie zaczęłam słabnąć - mówi. - Wiedziałam już, że coś jest nie tak. Zauważyłam, że sączy mi się krew z nosa. Wycofałam się z zawodów.
Jak twierdzi mama, słabszy występ był spowodowany przetrenowaniem organizmu. Córka pani Ewy bowiem zaraz po zawodach w Sierra Nevada nie zdążyła odpocząć.
Maja uczy się w jeleniogórskim liceum. W szkole idzie jej bardzo dobrze. Wyjazdy i zgrupowania nie przeszkadzają jej w systematycznym zaliczaniu przedmiotów. - Nauczyciele mają pozytywny stosunek do moich wyjazdów - mówi. - W szkole opuszczam połowę zajęć, ale staram się je nadrabiać. Większość moich przyjaciół to znajomi z klubu oraz reprezentacji. To dlatego, że spędzamy razem mnóstwo czasu, za obozach i zgrupowaniach. Czuję się z nimi bardzo dobrze.
Aktualnie Maja Włoszczowska, wraz z klubem CCC Piechowice, udała się na obóz do Kołobrzegu. Zaraz po powrocie rozpocznie przygotowania do kolejnego sezonu. - Chciałabym znowu wygrać mistrzostwo świata - podsumowała.
Mama Ewa o córce: - Od urodzenia moja córka nigdy się nie ścigała. Chciałam jednak, by zrobiła karierę w sporcie. Namawiałam ją do tego. Jest bardzo rozsądna. Przyszedł taki dzień, że zgodziła się trenować. Teraz trzymam za nią kciuki w każdej imprezie. Wolę, gdy startuje w zawodach z lepszymi od siebie, bo wtedy ma o co naprawdę walczyć. A gdy coś wygra, to wtedy jest wielka radość.
Maja Włoszczowska
urodzona: 09.XI.83r w Jeleniej Górze
zainteresowania: komputery, jazda na... rowerze
kariera: Śnieżka Karpacz (1997-99), CCC Piechowice (od 2000), kadra narodowa (od 2000).
tegoroczne sukcesy: zwycięstwo w Pucharze Świata (Sarentino, Włochy); mistrzostwo świata juniorek w Sierra Nevada (Hiszpania); zwycięstwo w Grand Prix Langa (finał w Szczawnie Zdroju, wcześniej wygrała wszystkie wyścigi zaliczane do tej klasyfikacji!); II miejsce w mistrzostwach Polski juniorek oraz III w kategorii senior (Książ).
Konferencja prasowa po meczu Korona Kielce - Radomiak Radom 4:0
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
