2,5 promila alkoholu miał jeździec, który o godz. 13 jechał dzisiaj na koniu środkiem ulicy w Kowarach.
Właściciel konia najpierw się dobrze napił, potem dosiadł zwierzę i ruszył w miasto. Daleko nie ujechał, bo zatrzymali go policjanci. Okazało się, że jeździec jest kompletnie pijany. Miał 2,5 promila alkoholu w wydychanym powietrzu. Do domu wrócił na piechotę. Za jazdę wierzchem po pijanemu zapłaci grzywnę.