Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kto przyjedzie w Karkonosze, nie wyobraża sobie, by choć raz nie wejść na Śnieżkę. Co przyciąga turystów? (Mnóstwo zdjęć i ciekawostek)

Alina Gierak
Alina Gierak
Śnieżkę odwiedza rocznie ponad pół miliona turystów
Śnieżkę odwiedza rocznie ponad pół miliona turystów Polska Press/Marcin Oliva Soto/Karkonoski Park Narodowy
Śnieżka oblegana jest przez turystów o każdej porze roku. Tu nie ma martwego sezonu. Co takiego jest w tej górze, że od wieków fascynuje turystów, inspiruje malarzy i fotografów? Przeczytajcie poniżej, jak zdobywano i zagospodarowywano tę górę i obejrzyjcie zdjęcia w galerii. Zachwycą was!

Spis treści

Najwyższy szczyt w Karkonoszach (1603 m n.p.m.) widać z daleka. Po raz pierwszy został zdobyty w 1456 roku przez czeskiego mieszczanina. Nie było wówczas wytyczonych szlaków, więc wyprawa była bardzo trudna. W kolejnych latach wyzwanie podejmowali następni śmiałkowie, a góra stawała się coraz bardziej popularna. W XVIII wieku, gdy do pobliskich Cieplic (Bad Warmbrunn) przyjeżdżali kuracjusze z całego świata, zdobycie szczytu było obowiązkowe. I tak pozostało do dzisiaj.

Śnieżka. Skąd wzięła się nazwa góry?

Nazwa góry (niem. Schneekoppe) rozpowszechniła się w XIX wieku i pochodzi od przymiotnika "śnieżna", czyli pokryta śniegiem. Turyści zauważyli, że śnieg zalega tu od października do maja. Ośnieżony szczyt góruje nad zazielenioną Kotliną Jeleniogórską. Tak długie zaleganie śniegu związane jest z mikroklimatem, który panuje na Śnieżce. Występuje tu roślinność alpejska, podobna do tej z koła podbiegunowego. Pogoda zmienia się błyskawicznie. Trzeba być przygotowanym na silny wiatr. Najnowsze badania wykazały, że średnio jest tu aż 206 dni w roku, podczas których prędkość wiatru przekracza 15 m/s.

Tak puste szlaki to rzadkość. Na Śnieżkę czasami trzeba wchodzić w kolejce turystów.
Tak puste szlaki to rzadkość. Na Śnieżkę czasami trzeba wchodzić w kolejce turystów. Polska Press/Marcin Oliva Soto/Karkonoski Park Narodowy

Pierwsze schroniska na Śnieżce i kaplica św. Wawrzyńca

W 1668 roku ruch na górze był już tak duży, że graf Christoph Schaffgotsch postanowił postawić tu kaplicę. Budynek był bez wygód, ale dawał osłonę od wiatru i deszczu. Kaplica przestała służyć za schronienie i pełniła tylko funkcje sakralną, gdy w 1850 roku po pruskiej stronie stanęło pierwsze schronisko.

Wybudował je własnym sumptem Friedrich Sommer. Interes kręcił się doskonale i nie przerwały go nawet pożary budynku. Sommer szybko je odbudowywał, używając kamiennego materiału ze szczytu Śnieżki. Inne materiały tragarze wnosili mozolnie na górę. Budynek miał aż trzy piętra, a system wzajemnie połączonych piorunochronów chronił go przed burzami.

Po czeskiej stronie granicy także stanęło schronisko. W 1868 roku wybudował je H. Blaschke. To schronisko funkcjonowało cały rok. Zimną turyści mogli się tu ogrzać i przenocować.

W XIX wieku w kaplicy św. Wawrzyńca na Śnieżce turyści mogli zatrzymywać się na odpoczynek i nocleg. Funkcjonowało to do 1847 roku. Kilka lat później
W XIX wieku w kaplicy św. Wawrzyńca na Śnieżce turyści mogli zatrzymywać się na odpoczynek i nocleg. Funkcjonowało to do 1847 roku. Kilka lat później Friedrich Sommer wybudował prawdziwe schronisko. Fotopolska.eu

Legendarnymi gospodarzami schronisk na Śnieżce była rodzina Pohlów. Pierwszy był Friedrich Pohl, który w 1875 kupił oba śnieżniańskie schroniska i prowadził je przez 11 lat aż do śmierci w 1886 roku. Jego syn zbudował w 1901 roku w Dolinie Łomniczki, na wysokości około 1100 m n.p.m. zajazd, który miał uzupełniać funkcje schronisk na Śnieżce. Niestety, rok później wielka lawina zniszczyła tę budowlę.

Na Śnieżce w schronisku grali na fortepianie i smacznie jadali

Heinrich Pohl był następnym z rodziny, który gospodarzył na Śnieżce od 1921 aż do 1945 roku. W schronisku było 25 pokoi dla gości oraz pokoje dla personelu. Na parterze znajdowała się wielka sala restauracyjna i duża kuchnia z magazynem. Były także specjalna izba dla tragarzy, sklepik z pamiątkami i widokówkami oraz agencja pocztowa i pomieszczenie magazynowe na opał. We wszystkich pokojach zamontowano podwójne okna dodatkowo zaopatrzone w okiennice chroniące przed huraganowymi wiatrami. Pomieszczenia ogrzewano piecami kaflowymi - palono w nich praktycznie przez cały rok. Schronisko było oświetlane lampami naftowymi. Zelektryfikowano je dopiero w 1943 roku.

W schronisku u Pohlów można było smacznie zjeść. Największą popularnością cieszyła się gęsta, gorąca grochówka z kiełbasą. Do picia były: schiwasser, czyli mieszanka soku malinowego z sokiem z cytryny oraz kilka rodzajów piwa. Wieczorami wszyscy zbierali się w dużej sali, w której stał fortepian firmy Ed. Seiler z Legnicy malowany w górskie kwiaty. Niemal bez przerwy ktoś na nim grał. Najczęściej kończyło się to tańcami i zabawą, które trwały do godziny 23. Potem obowiązywała cisza nocna.

"Często pracownicy schroniska musieli ratować damy, które w krynolinach i butach na wysokim obcasie zdobywały Śnieżkę, często już na kolanach pokonując ostatnie metry przed szczytem. Przemoknięci i zmarznięci turyści dosłownie oblepiali wielki kaflowy piec, który od rana był szczelnie obwieszony suszącymi się ubraniami" - takie obrazki pojawiają się we wspomnieniach Heinricha Pohla.

Właściciel schroniska po wojnie został wraz z rodziną wysiedlony z Karpacza i już nigdy tu nie powrócił.

Projekt #Nowa Śnieżka

Dzisiaj turyści na Śnieżce mogą schronić się tylko po czeskiej stronie. Działa tu najwyżej położony urząd pocztowy w Republice Czeskiej, który został otwarty w sierpniu 2008 roku. Można tu kupić jedzenie w małym bufecie, a w razie niekorzystnej pogody, schować się przed wiatrem i deszczem.

Po polskiej stronie na razie nie ma takiej możliwości. Po zawaleniu się w marcu 2009 roku jednego ze spodków obserwatorium meteorologicznego na Śnieżce, zamknięto obiekt dla turystów. Restauracja, która była na parterze, przestała działać. Instytut Meteorologii, Gospodarki Wodnej rozpoczął projekt #NowaŚnieżka 2025 i odbudowę zniszczonego spodka.

"W ciągu kolejnych 4 lat dolny spodek, nazywany restauracyjnym, ma stać się miejscem spotkań wszystkich miłośników wędrówek, natury i gór w Karkonoszach. Instytut zaplanował działania, dostosowując prace do możliwości ich wykonywania w sezonie letnim i zimowym" - czytamy w opisie projektu.

W latach 2023-2025 zaplanowano prace budowlane, instalacyjne, kanalizacyjne, teletechniczne i energetyczne wszystkich obiektów Obserwatorium Śnieżka oraz remont generalny dysku dolnego (restauracyjnego).

Pierwsze obserwatorium na Śnieżce wybudowano w 1900 roku. Pięć lat później powstała pierwsza droga na szczyt. W 1949 roku po czeskiej stronie uruchomiono wyciąg krzesełkowy, który zdecydowanie zwiększył ruch turystyczny. Dziś jest to najstarszy działający wyciąg w Europie.

Śnieżka natchnieniem poetów i malarzy

Śnieżka fascynowała wielu niemieckich poetów i pisarzy. Wielkim przyjacielem Karkonoszy i gospodarza schronisk był znany niemiecki powieściopisarz i publicysta Theodor Fontane. W opowiadaniu „Jedna noc na Śnieżce” opisuje on nie tylko śmierć gospodarza śnieżniańskich schronisk, ale i całonocny kondukt pogrzebowy, który przy świetle pochodni znosił zwłoki najstarszego Pohla do Karpacza.

Śnieżka w najwyższym punkcie mierzy 1603 metry, 29 centymetrów i 6 milimetrów. Miejsce to znajduje się na polskiej części wierzchołka, około 3,5 m od
Śnieżka w najwyższym punkcie mierzy 1603 metry, 29 centymetrów i 6 milimetrów. Miejsce to znajduje się na polskiej części wierzchołka, około 3,5 m od granicy tuż obok kaplicy Świętego Wawrzyńca. Najwyższej położony punkt po czeskiej stronie szczytu jest o 10 centymetrów niższy. W XVI w. jeleniogórski humanista Krzysztof Schilling wyliczył, że Śnieżka ma aż 5500 m wysokości! Ten całkowicie fałszywy pomiar obowiązywał przez ponad 200 lat. Polska Press/Marcin Oliva Soto/Karkonoski Park Narodowy

Najwyższy szczyt Karkonoszy opisywany jest także w wielu wierszach i nowelach. Zachwycali się nim także malarze. Największą popularność wśród artystów zyskały: Śnieżka, Równia pod Śnieżką, Śnieżne Kotły, Wodospady Kamieńczyka i Szklarki, Mały Szyszak i ruiny zamku Chojnik. Na przełomie XVIII i XIX w. Karkonosze popularyzowali w swych miedziorytach i barwnych litografiach między innymi: Anton Balzer i Johann Heinrich Bleuler. Popularyzowaniem grafik ukazujących Sudety zajmowały się wydawnictwa w Kowarach (zakłady Friedricha Augusta Tittela i Carla Theodora Mattisa) oraz w Dreźnie (wydawnictwo Morash&Skerl, a następnie wrocławskie Johanna Friedricha Korna), a także wydawnictwa w Jeleniej Górze.

Znane są prace Theodora Blätterbauera (1823–1906), który w bogato ilustrowanym dziele Schlesien pozostawił 16 rycin i 10 drzeworytów ukazujących widoki Karkonoszy. Niewątpliwie największym malarzem XIX wieku, który utrwalił w swych dziełach pejzaże karkonoskie był Caspar David Friedrich (1774–1840).

"Karkonosze w romantycznych pejzażach Friedricha to góry pełne potęgi, wzbudzające niepokój, lecz i tęsknotę za utraconym rajskim światem" - opisywali krytycy sztuki

Od połowy XIX w. Karkonosze stały się rejonem licznie i chętnie odwiedzanym przez artystów z Wrocławia, którzy w górach i na podgórskich terenach zaczęli szukać schronienia przed trudami życia w mieście, a także nowych, świeżych impulsów malarskich. W tamtych czasach ze Śnieżki przy pomocy lornetek oglądano wieże kościoła św. Elżbiety we Wrocławiu, wieże kościoła parafialnego w Świdnicy i wieże kościołów Legnicy. Oglądano także praski Hrad i wieże tamtejszej katedry św. Wita.

Zainteresowanie twórców nie maleje. Dzisiaj Śnieżka przyciąga głównie fotografów. Dla ujęcia wschodu lub zachodu słońca gotowi są spędzić noc na szczycie o każdej porze roku.

Co roku na Śnieżce 10 sierpnia, w dniu św. Wawrzyńca odbywa się msza z udziałem wiernych z Polski, Niemiec i Czech.
Co roku na Śnieżce 10 sierpnia, w dniu św. Wawrzyńca odbywa się msza z udziałem wiernych z Polski, Niemiec i Czech. Polska Press/Marcin Oliva Soto/Karkonoski Park Narodowy

Jak najlepiej dojść na Śnieżkę?

Turyści do wyboru mają kilka szlaków:

  • Szlak żółty
    Rozpoczyna się przy świątyni Wang w Karpaczu. Biegnie trasą: Polana – Pielgrzymy – Słonecznik – Dom Śląski – Śnieżka. Czas przejścia zajmuje około 3,5 godzin. To najpiękniejszy szlak na Śnieżkę z zachwycającymi widokami.
  • Szlak czerwony
    Wejście na trasę zaczyna się przy hotelu Orlinek, dalej przez Dolinę Łomniczki i Dom Śląski, a potem Trasą Jubileuszową i Przyjaźni Polsko-Czeskiej prosto na szczyt. Podejście zajmuje 3,5 godziny, do pokonania jest 7,6 km. Zimą, ze względu na zagrożenie lawinowe, ten szlak jest zamknięty.
  • Szlak czarny
    Podejście zaczyna się przy dolnym wyciągu na Małą Kopę. Trasa przebiega niemal równolegle do kolejki linowej i można nią dojść do samego Domu Śląskiego, skąd na Śnieżkę udacie się czerwonym szlakiem. Turyści często wjeżdżają koleją linową „Zbyszek” na Kopę i stamtąd wędrują do Domu Śląskiego i na Śnieżkę.
  • Koleją linową z Czech
    Z Pecu pod Śnieżką wjedziecie koleją gondolową na sam szczyt. Przejazd kolejką trwa pół godziny, a jej funkcjonowanie w uzależnione jest od pogody. Gdy wieje zbyt silny wiatr, kolej jest nieczynna. Wyciąg na Śnieżkę w sezonie zimowym jest otwarty codziennie w godz. 8-18. W sezonie letnim od 8 do 19. Bilet dla dorosłych kosztuje 280 koron (wjazd i zjazd 520 koron), dla juniorów i seniorów - 250 koron (470 w obie strony), a dla dzieci - 130 koron (250 w obie strony).
    Dokładny cennik znajdziecie TUTAJ

Zobaczcie zdjęcia:

Jak dojść na Śnieżkę sprawdź tutaj:

O innych atrakcjach w Karkonoszach przeczytacie tutaj:

od 7 lat
Wideo

Polskie skarby UNESCO: Odkryj 5 wyjątkowych miejsc

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na jeleniagora.naszemiasto.pl Nasze Miasto