Jednemu z zasypanych udało się szybko wydostać na powierzchnię. Razem z kolegą, który nie został zasypany, zaczęli wykopywać trzeciego narciarza. Udało się go zlokalizować, bo na powierzchni śniegu wystawał jeden z jego kijków narciarskich. Narciarze poprosili też o pomoc Horską Słuzbę. Na lawinisko wysłano 15 ratowników i psa lawinowego. Poleciał też ratowniczy helikopter z lekarzem.
W czeskich Karkonoszach lawina zabiła narciarza
Drogą lotniczą przetransportowano narciarzy do szpitala w Pecu pod Sniezką. Mężczyzna, który przebywał pod śniegiem najdłużej, zmarł mimo prób reanimacji. Odniósł on poważne obrażenia wewnętrzne.
Czescy narciarze znajdowali się poza szlakiem, na terenie, do którego wstęp jest zakazany. Mala Studnicni Jama jest jednym z miejsc w Karkonoszach, gdzie niebezpieczeństwo występowania lawin jest szczególnie duże.
W czeskich i polskich Karkonoszach utrzymuje się 3 stopień zagrożenia lawinowego. Oznacza on znaczne zagrożenie. W górach leży 80-120 cm śniegu. Szczególnie niebezpieczne są żleby i inne zagłębienia terenu.
Dziennik Zachodni / Wielki Piątek
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?