Lekarze specjaliści - burmistrz Rumi apeluje do ministra

Bez kontraktu została m.in. poradnia ginekologiczno-położnicza w Choczewie, z której korzystało około 3 tysiące pacjentek. - To się musi zmienić, bo obecnie jest dramat - mówi Elżbieta Wojciechowska, kierowniczka ośrodka zdrowia w Choczewie. - Kobieta ciężarna zmuszona będzie pojechać do poradni do Wejherowa lub Rumi.

Rzecznik NFZ Mariusz Szymański przyznaje, że fundusz analizuje powstałą sytuację m.in. w zakresie ginekologii, by pacjentki ciężarne nie musiały po 20 km jechać do lekarza. - Analizujemy powstałą sieć, szczególnie w zakresie lekarzy ginekologii i specjalistów dziecięcych - mówi Mariusz Szymański. - Myślimy o zagęszczeniu sieci tych specjalistów w terenie. Kiedy można spodziewać się rozstrzygnięć? Około połowy lipca.

W podobnej sytuacji, jak ośrodek w Choczewie, zostały też placówki w Łęczycach. Ponadto kontrakt straciło sześć renomowanych wejherowskich poradni specjalistycznych, w tym te przyszpitalne. Niektóre z kontraktów straciły także przychodnie i szpitale w Trójmieście.

Problem mają m.in. pacjenci, którzy dotychczas leczyli się w poradni kardiologicznej w Szpitalu Miejskim w Gdyni. NFZ nie uwzględnił odwołania szpitala, poradnię pozbawiono kontraktu.

- Jako burmistrz 46-tysięcznego miasta wyrażam swoją ogromną dezaprobatę w związku z rozstrzygnięciami ostatnich konkursów pomorskiego NFZ - napisała do ministra zdrowia burmistrz Elżbieta Rogala-Kończak. - Mieszkańcy mojego miasta byli dotąd objęci opieką wspaniałych lekarzy przyszpitalnych przychodni w Szpitalu PCK Gdyni Redłowie, oraz Szpitala Miejskiego w Gdyni, dysponujących ogromnym doświadczeniem i warunkami pracy, które zostały stworzone także dzięki dofinansowaniu samorządów oraz pacjentów.

Jak dodała "oczekuje podjęcia stosownych decyzji, które zlikwidują zagrożenie".