Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

LUBAŃ Ciocia przytulanka - Szkolna asystentka walczy z analfabetyzmem

Janusz Pawul
Jestem takim pośrednikiem pomiędzy szkołą a dziećmi – mówi Grażyna Siwak   fot. Janusz Pawul
Jestem takim pośrednikiem pomiędzy szkołą a dziećmi – mówi Grażyna Siwak fot. Janusz Pawul
Trzydziestoletnia Grażyna Siwak od kilku dni pracuje w szkole z dziećmi. Przyprowadza je na zajęcia, pomaga w lekcjach i trudnych sytuacjach. Uczniowie mogą też do niej przyjść i po prostu się przytulić Grażyna ...

Trzydziestoletnia Grażyna Siwak od kilku dni pracuje w szkole z dziećmi. Przyprowadza je na zajęcia, pomaga w lekcjach i trudnych sytuacjach. Uczniowie mogą też do niej przyjść i po prostu się przytulić

Grażyna Siwak jest Cyganką. W szkole pracuje jako asystent edukacji romskiej. Do jej zadań należy opieka nad dziećmi lubańskich Romów, które nie radzą sobie ze szkolnymi obowiązkami.

W szkole podstawowej nr 4 jest ich obecnie trójka: Amanda, Damian i Samanta.
– Ale pracuję nie tylko tu. Pod opieką mam także dzieci w innych szkołach – zaznacza pani Grażyna. – Pilnuję, żeby przychodziły na zajęcia, pomagam w odrabianiu lekcji i kontaktuję się z ich rodzicami. Jestem takim pośrednikiem między nimi a szkołą – wyjaśnia Grażyna Siwak. Nie ukrywa, że to bardzo trudne zadanie. Musi bardzo uważać, żeby tym, co robi, nie urazić swoich pobratymców, bo wtedy jej praca szybko straciłaby sens.

Tłumaczy nauczycielom
Musi także próbować oswoić pedagogów z zawiłością cygańskich zwyczajów i pomagać im w dotarciu z wiedzą do romskich dzieci, co jest niezwykle trudne. W wielu rodzinach wciąż panuje analfabetyzm, a dzieci nie mają warunków do nauki. Bywa, że ich rodzice nie znają się nawet na zegarku. W tej sytuacji już sam fakt, że dzieci przychodzą do szkoły, jest sukcesem. Szkolne obowiązki są jednak dla nich bardzo trudne. Powtarzają klasy, mają problemy z rówieśnikami. Grażyna Siwak pomaga im je rozwiązywać. Do niej w każdej chwili mogą przyjść się wyżalić. Skwapliwie korzysta z tego mała Amanda Szczerba, która zjawia się po każdej lekcji, żeby się poprzytulać.
– Mówię jej często: idź pobiegaj, póki jest przerwa. – Wolę siedzieć z tobą, ciociu – odpowiada pierwszoklasistka.

Pełna entuzjazmu
Joanna Szkudlarek, dyrektor lubańskiej czwórki potwierdza, że asystent odgrywa w szkole bardzo ważną rolę. – Poprzednia pani niestety się nie sprawdziła. Entuzjazm szybko u niej wygasł. Z pani Grażyny jesteśmy jak dotąd bardzo zadowoleni – zaznacza.

Miasto pomaga
Jak podkreśla Henryk Rogacki, wiceburmistrz miasta, jej praca stanowi część programu na rzecz społeczności romskiej, w którym już od kilku lat uczestniczy Lubań. W mieście żyje 36 romskich rodzin. Program finansowany jest przez rząd i zakłada działania mające na celu integrację Romów ze społecznościami miast, w których żyją. W Lubania polega to właśnie na zatrudnieniu asystenta romskiego i finansowaniu dodatkowych zajęć dla uczniów, na organizacji letniego wypoczynku dla dzieci i pomocy w zakupie wyprawek szkolnych.
– Nie jest tego wiele, mamy zaledwie 13 tys. zł, dlatego liczymy na zrozumienie, że nie wszystkie palące potrzeby uda się zaspokoić – zastrzega Rogacki. •

od 7 lat
Wideo

Precz z Zielonym Ładem! - protest rolników w Warszawie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na jeleniagora.naszemiasto.pl Nasze Miasto