Mało schronów

JELENIA GÓRA
Niewielką część ludności miasta mogą pomieścić schrony i ukrycia, które mają uratować nam życie podczas wojny lub ataku terrorystycznego. Obrona cywilna przygotowuje się na wypadek zagrożenia radioaktywnego.

Jak poinformował nas Henryk Lonatowski z Miejskiego Inspektoratu Obrony Cywilnej w Jeleniej Górze, w mieście jest 5 schronów i 39 ukryć. Schrony różnią się od ukryć tym, że jest w nich dostęp do wody, energii elektrycznej i powietrza, co pozwala przeżyć w nich dłuższy czas. W ukryciach można schować się tylko na kilka dni.
- Na terenie miasta jest 13 ukryć zakładowych, które mogą pomieścić 2200 osób. Poza tym jest jeszcze 26 innych ukryć na 5 tysięcy ludzi. Mamy też pięć schronów - mówi Henryk Ulatowski.
Jeśli pojawi się zagrożenie atakiem terrorystycznym bądź wojną, obrona cywilna zacznie realizować plan ewakuacji i ochrony ludności. Będzie współpracować z policjantami, strażakami, strażnikami miejskimi i wojskiem.
- Dostaliśmy polecenie z góry, żeby oszacować potrzeby środków, które będą niezbędne ludności w przypadku zagrożenia radioaktywnego. Mamy już wytypowane miejsca odbioru tych środków przez mieszkańców - mówi Henryk Lonatowski.

Odrobina historii
Najwięcej schronów i ukryć w Jeleniej Górze powstało pod koniec II wojny światowej i w latach pięćdziesiątych. Niemcy budowali schrony w miarę postępu frontu wschodniego od 1944 roku. Powstały wówczas też umocnienia i bunkry. Nigdy nie znalazły zastosowania, ponieważ Armia Czerwona zajęła Jelenią Górę bez walki. Do budowy sporej ilości schronów doszło później na przełomie lat czterdziestych i pięćdziesiątych w okresie tak zwanej zimnej wojny. Obawiano się wówczas ataku wojsk amerykańskich na państwa komunistycznego bloku wschodniego. W schrony są wyposażone wszystkie powstałe wówczas osiedla mieszkaniowe. Schrony i ukrycia zlokalizowane są w okolicy pawilonu „Plus” przy ulicy Wolności a także na terenach dawnych piwnic wina importowanego przy ulicy Sobieskiego.