Mamy szansę na 400 mln zł

Z Regionalnego Programu Operacyjnego dla Województwa Dolnośląskiego na lata 2007-2013 mamy do wydania ponad miliard euro. Prawie 90 procent tej kwoty zostało już rozdysponowane.

Mamy szansę na pozyskanie dodatkowych pieniędzy z Unii Europejskiej.
Chodzi o tzw. krajową rezerwę wykonania, którą Ministerstwo Rozwoju Regionalnego podzieli pomiędzy województwa najskuteczniej wykorzystujące unijne fundusze. Jest o co powalczyć - najlepsze regiony mogą dodatkowo otrzymać nawet 400 mln zł z programów regionalnych. O podziale tych pieniędzy decydują dwa czynniki: wartość podpisanych umów oraz wydatków certyfikowanych. Pod tym ostatnim pojęciem należy rozumieć takie wydatki, o które starający się o unijne wsparcie już się zwrócili do urzędu marszałkowskiego i które następnie zatwierdziła Komisja Europejska.

Biorąc pod uwagę pierwsze kryterium, Dolny Śląsk plasuje się na wysokiej, drugiej po Wielkopolsce, pozycji. Aby spełnić drugi warunek, w 2010 r. i urzędników, i starających się o dotacje czeka spore wyzwanie. Premia zostanie rozdzielona na następne projekty z RPO dla województwa dolnośląskiego.
- Wiele zależy od tego, czy wykorzystujący unijne fundusze będą realizowali swoje projekty zgodnie z umowami i zgodnie z harmonogramami. Leży to w naszym wspólnym interesie - mówi Marek Łapiń-ski, marszałek województwa dolnośląskiego.

Trudności związane z terminowym składaniem wniosków o płatność przez beneficjentów mogą zmniejszyć szanse Dolnego Śląska w walce o dodatkowe fundusze. Mogą nawet nasz region wyeliminować z tej rozgrywki, bowiem niezbędne jest, by wartość rozliczonych, certyfikowanych wniosków o płatność na koniec 2010 roku wynosiła co najmniej 240 mln euro. Na koniec ubiegłego roku wartość ta sięgała 100 mln euro. Nietrudno policzyć, że "brakuje" jeszcze 140 mln euro.
Aby zmobilizować firmy i instytucje do realizowania projektów zgodnie z umowami i zaplanowanym harmonogramem, urząd marszałkowski będzie co miesiąc podawał do publicznej wiadomości ranking wykorzystujących unijne wsparcie.