Marcin Zawiła stał się symbolem podziału w Platformie Obywatelskiej, a kampania samorządowa w Jeleniej Górze polem bratobójczej wojny - pisze w dzisiejszym (20 lutego) magazynie "Gazety Wrocławskiej" Malwina Gadawa.
"Nawet obserwatorzy sceny politycznej mogli się pogubić, nie mówiąc już o zwykłych mieszkańcach Jeleniej Góry. Bo jak racjonalnie wytłumaczyć fakt, że Marcin Zawiła jest członkiem Platformy Obywatelskiej, ale nie ma poparcia swojej partii, bo ta postawiła na Marka Obrębalskiego – człowieka prezydenta Wrocławia Rafała Dutkiewicza. Zawiła startował więc z własnego komitetu i wygrał. Czy wybaczył już swoim kolegom? Czy ma żal do Jacka Protasiewicza, szefa regionu dolnośląskiej Platformy?
–
Nie chciałbym w tym momencie rozdzierać szat. Nie rozmawiajmy o moich stanach emocjonalnych
– mówi Marcin Zawiła. – Mam działać dla dobra mieszkańców, dlatego mnie wybrali i na tym chcę się koncentrować. Jest już po wyborach i nie ma co tego wspominać. Jestem człowiekiem Platformy Obywatelskiej. Mentalnie człowiekiem środka politycznego. Nic się w tej kwestii nie zmieniło – dodaje prezydent Jeleniej Góry."
Cały tekst czytaj dziś w "Gazecie Wrocławskiej".
Dziennik Zachodni / Wybory Losowanie kandydatów
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?