Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Metro we Wrocławiu? Naukowcy przekonują, że za 15-20 lat będzie niezbędne [nitki tras]

Weronika Skupin/aip
Bartek Kosiński/zdj. ilustracyjne (AIP)
30 naukowców z PAN METRO opracowało specjalną analizę, z której wynika, że stolica Dolnego Śląska powinna zbudować metro. Wrocław może stać się drugim po Warszawie polskim miastem z koleją podziemną.

– Prędzej czy później staniemy przed koniecznością takiego rozwiązania – mówi prof. Andrzej Żelaźniewicz, prezes oddziału PAN we Wrocławiu i kierownik grupy PAN METRO. – Centrum miasta będzie tak zakorkowane, że dostanie się do niego koleją podziemną będzie jedynym sensownym rozwiązaniem – mówi.

Jak dodaje, konieczne jest lobbowanie za budową metra we Wrocławiu i namawianie do głosowania na "tak" w jesiennym referendum. Dlatego powołano społeczny komitet poparcia budowy metra, pod przewodnictwem prof. Cezarego Madryasa z Politechniki Wrocławskiej. Grupa złożona z członków PAN, naukowców uczelni wyższych czy przedstawicieli miasta, ma prowadzić z mieszkańcami dyskusje. Zdaniem naukowców jeżeli o metrze się mówi, to w zbyt dużym uproszczeniu i niemerytorycznie. Metro we Wrocławiu zbudować można, ale pod kilkoma warunkami. Potrzebne są pieniądze, ale dziś nikt nie potrafi powiedzieć ile. Pełna sieć wrocławskich linii metra może liczyć 36 km. Koszt budowy jednego kilometra linii metra waha się od 280 mln zł w Singapurze, przez 430 mln zł w Moskwie po 670 mln zł w Warszawie. W przypadku Wrocławia dałoby to kwotę około 10-20 mld zł.

Potrzeba także miejsca na wejścia do stacji metra, a tych dziś się nie uwzględnia w planach innych inwestycji, co jest błędem. Jak wymienia prof. Żelaźniewicz, nie myślano o stacji metra przy przebudowie dworca PKP. Podobnie nie wybudujemy już wejścia do stacji metra w pobliżu skrzyżowania ul. Oławskiej z Piotra Skargi. Plac Dominikański i okolice są już bowiem zabudowane, a biurowca Skanskiej czy hotelu Hilton w budynku OVO już się nie zburzy. W tej okolicy niezabudowany pozostaje tzw. plac Społeczny. Kolej nie musi prowadzić w całości pod ziemią. Jest wręcz mądrzejsze prowadzenie pociągów na ziemi.

– Kolej jest potrzebna i metro jest potrzebne. Mówienie, że kolej jest lepsza od metra jest niepoważne i groźne społecznie. Jeśli ktoś to przeczyta, zablokuje inwestycję metra już na tym etapie, cofamy wtedy Wrocław cywilizacyjnie – mówi prof. Cezary Madryas, szef komitetu poparcia budowy metra nawiązując do jesiennego referendum. Profesorowie podkreślają, że kolej i metro miałyby funkcjonować osobno i uzupełniać się. Podobnie gdy wybudujemy metro nie znikną tramwaje.

Metro zbudować można różnymi metodami, od odkrywkowej przez klasyczną, górniczą. W przypadku Wrocławia najlepszym rozwiązaniem wydaje się drążenie tuneli maszynami tarczowymi. Dziennie można wykopać takim sposobem 20-40 metrów tunelu – to dużo. Kwestia, czy metro miałoby być jedno - czy dwutunelowe pozostaje otwarta. Wybudowanie jednego dużego tunelu jest droższe i trzeba go umieścić głębiej.

– Technologicznie nie ma żadnych przeszkód stojących na drodze do budowy metra – potwierdza prof. Żelaźniewicz. Twierdzi wręcz, że technologia to tu najmniejszy problem. – Nie ma przeszkód geologicznych i hydrogeologicznych – dodaje.

Analiza gęstości zaludnienia pokazała, gdzie miałaby przebiegać linie metra. Podstawowe dwie trasy rozciągałyby się z zachodu na wschód i z północy na południe, a od nich prowadziłyby odnogi. W 2035 roku mniej wrocławian ma mieszkać w centrum, a więcej na południu miasta w dzielnicy Krzyki, w okolicach takich osiedli jak Ołtaszyn, Gaj czy Klecina. Tam też ma poprowadzić metro. Siatka nie będzie się pokrywała z liniami tramwajowymi. Metro mają 44 miasta w Europie, w tym Bruksela licząca 170 tys. mieszkańców, mająca 4 linie metra. Porównywalna do Wrocławia Kopenhaga leżąca na podobnych glebach i licząca 560 tys. mieszkańców, także ma kilka linii metra.

Jak przywołują profesorowie, jest szansa na państwowe dofinansowanie metra. Ministerstwo infrastruktury będzie promować te miasta, które postawią na metro. – Na razie tylko Kraków i Wrocław na poważnie konkurują o miano drugiego polskiego miasta z linią metra – mówi prof. Żelaźniewicz. Dodaje, że wrocławianie już dziś powinni myśleć o budowie metra za kilkanaście czy kilkadziesiąt lat i nie negować tego pomysłu tylko dlatego, że jest on niemożliwy do zrealizowania za kilka lat.

Planowane nitki i przystanki wrocławskiego metra:

Nitka 1: Nowy Szpital Wojewódzki (Stabłowice), Żerniki, Nowe Żerniki (WUWA2), Stadion Miejski, Idzikowskiego, Na Ostatnim Groszu, Magnolia, Dworzec Mikołajów, Szczepin, Dworzec Świebodzki, Stare Miasto (pl. Dominikański)

Nitka 2: Centrum Factory (ul. Graniczna), Nowy Dwór, Muchobór Mały, Idzikowskiego, Na Ostatnim Groszu, Magnolia, Dworzec Mikołajów, Szczepin, Dworzec Świebodzki, Stare Miasto (pl. Dominikański)

Nitka 3: Sępolno, Stadion Olimpijski, Hala Ludowa, plac Grunwaldzki, plac Społeczny, Stare Miasto (pl. Dominikański) Nitka

Nitka 4: Sołtysowice, Koszarowa, Kromera, Jaracza, Ogród Botaniczny, Stare Miasto (pl. Dominikański)

Nitka 5:
Marino, Różanka, Dworzec Nadodrze, Drobnera, Stare Miasto (pl. Dominikański)

Nitka 6: Gaj Południe (zajezdnia), Świeradowska, Aquapark, Dworzec Główny, Stare Miasto (pl. Dominikański)

Nitka 7: Krzyki, Carrefour (Hallera), Pretficza, Sky Tower, Komandorska, Stare Miasto (pl. Dominikański)

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto