Miasto nie zapłaci już za grę w IV lidze

Piłkarze klubu Karkonosze Jelenia Góra stracili stypendia wypłacane im przez urząd miejski. Decyzję tuż przed rozpoczęciem wiosennej rundy rozgrywek podjął prezydent Marcin Zawiła. 18 zawodników dostawało od miasta średnio po 500 zł miesięcznie.

Tadeusz Duda, prezes Karkonoszy uważa, że ta decyzja może uśmiercić jeleniogórską piłkę nożną.

- Boimy się, że drużyna się rozpadnie. W innych klubach, porównywalnych do naszego, chłopcy mają zawsze jakieś wsparcie – tłumaczy Duda.

Podobnego zdania jest trener Artur Milewski.
- Sądzę, że bez stypendiów zaangażowanie treningowe naszych zawodników, może być mniejsze. Będą musieli wybrać, czy przyjść na trening lub pojechać na mecz, czy poszukać sobie dodatkowej pracy – dodaje szkoleniowiec.

Karkonosze grają obecnie w 4 lidze dolnośląskiej (faktycznie to piąty szczebel rozgrywek, poniżej są tylko klasy okręgowe). Na mecze przychodzi jedynie garstka osób. Odkąd drużyna gra na stadionie na ul. Lubańskiej dopinguje ją 50 do 100 osób. Mecze na ul. Złotniczej miały lepszą frekwencję - do 500 kibiców.
Prezydent Marcin Zawiła uważa, że miasta nie stać na stypendia dla wszystkich drużyn działających w mieście.
- Postanowiliśmy, że dofinansujemy stypendiami zawodników z klubów, które grają co najmniej w II lidze. Karkonosze nadal dostają niemałe pieniądze z budżetu – mówi Zawiła.

Miasto na drużynę wyłożyło w tym roku 60 tys zł, a na szkolenie dzieci i młodzieży dało 80 tys. zł. W klubie trenuje obecnie ok. 160 zawodników. Stypendia po 500 zł nadal dostaje 12 koszykarek z MKS MOS Karkonosze, które grają w II lidze (to najniższy szczebel rozgrywek w żeńskiej koszykówce) oraz 14 zawodniczek ekstra-klasowego Klubu Piłki Ręcznej Jelenia Góra. Im miasto wypłaca po 1000 zł miesięcznie.