Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Na rybę z nożem? Humanitarnie i za parawanem

Maciej Kisiel
Maciej Kisiel
Tradycyjna polska Wigilia nie może obejść się bez karpia. Podniosły się jednak głosy, że ryby te nie są zabijane w humanitarny sposób, a w dodatku na oczach dzieci.

Obwoźni sprzedawcy ryb muszą mieć się na baczności, ponieważ uśmiercanie zwierząt kręgowych np. krów, psów czy karpi, przy udziale dzieci lub w ich obecności jest surowo zabronione. Jest to zakaz bezwzględny, zagrożony sankcją karną.

Z komunikatu Głównego Lekarza Weterynarii wynika, że z uwagi na przepisy dotyczące humanitarnego traktowania i uśmiercania zwierząt, zaleca się, by miejsce zabijania ryb było wydzielone. Można do tego wykorzystać parawan, przenośną ściankę lub inny element konstrukcji sklepu. Takie miejsce powinno także spełniać wszelkie wymogi weterynaryjno-sanitarne.

Obwoźni sprzedawcy ryb muszą mieć się na baczności


- Uśmiercanie ryb powinno odbywać się w sposób humanitarny. Chodzi o  zadawanie minimum cierpienia fizycznego i psychicznego - informuje Janusz Związek, Główny Lekarz Weterynarii. - Uśmiercanie ryb używanych w procedurach naukowych odbywa się poprzez uderzenie w głowę, które powoduje utratę świadomości w połączeniu ze skrwawieniem lub zniszczeniem mózgu, ewentualnie obcięcie łba po uprzednim ogłuszeniu. Są to jedyne humanitarne metody uśmiercania ryb, wskazane w przepisach powszechnie obowiązujących, które mogą mieć zastosowanie dla ryb uśmiercanych w punktach sprzedaży detalicznej - dodaje.

Według weterynarzy w tym specyficznym okresie należy zapewnić zwierzętom właściwe warunki bytowania, zgodne z ich potrzebami gatunkowymi. Niezwykle istotne jest, aby sprzedawcy dopasowali wielkość basenu do ilości ryb, zapewniając karpiom odpowiednie napowietrzenie wody. Ryby muszą swobodnie pływać.

- W razie sprzedaży żywych ryb, sposób ich pakowania musi uwzględniać dobrostan zwierząt oraz wykluczać narażanie ich na niepotrzebne cierpienie. Zalecaną metodą pakowania żywych karpi jest umieszczenie ich w pojemniku, wiaderku, ewentualnie w reklamówce napełnionymi odpowiednią ilością wody z dostępem powietrza - informuje weterynarz.

Jeśli zapewnienie odpowiednich warunków związanych z transportem żywego karpia bezpośrednio po jego zakupie jest niemożliwe, ryba powinna zostać zabita na miejscu.

Jeśli chcesz samodzielnie przygotować ryby, musisz zapewnić im odpowiednie warunki


W praktyce wygląda to różnie. Sklepy w dużych centrach handlowych rzeczywiście dbają o nowe przepisy i zalecenia. Z relacji świadków wynika, że w przypadku obwoźnych sprzedawców przedstawia się to nieco inaczej. Danuta Makarska przyznaje, że gdy kupowała karpia w jednej z podwrocławskich miejscowości, gdzie mieszkają jej rodzice, sprzedawca nie dysponował żadnym parawanem.

- Bez skrępowania poprosił mnie, abym go zasłoniła, po czym zabił rybę starym odważnikiem do wagi - opowiada. - Mnie osobiście widok zabijanej ryby nie gorszy, ale sposób, w jaki czasami to się odbywa, jest doprawdy makabryczny - dodaje.

Marek Portas co roku karpia przygotowuje sam. Rybę uśmierca gumowym młotkiem i jak przyznaje, nie widzi w tym nic złego.

- Oczywiście staram się zrobić to jak najszybciej. Nie jestem przecież sadystą - mówi przejęty. - Dzieciom oszczędzam tego widoku, bo rzeczywiście to nic przyjemnego - przyznaje.

Przypomnijmy, że za nieprzestrzeganie zasad dotyczących uśmiercania ryb, w tym świątecznych karpi, sprzedawcom może grozić nawet dwa lata więzienia.


Czytaj też:

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak postępować, aby chronić się przed bólami pleców

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto