Narciarstwo w Karkonoszach - debata w sejmowej Komisji Kultury Fizycznej, Sportu i Turystyki

Zwrócił uwagę na olbrzymie dysproporcje w rozwoju bazy narciarskiej w polskiej i w czeskiej części Karkonoszy, które powodują, że Polacy wolą jeździć na nartach u naszych południowych sąsiadów. Polska gospodarka traci w ten sposób miliony.

- Za olbrzymim rozwojem bazy noclegowej w Karpaczu i Szklarskiej Porębie, nie poszedł rozwój infrastruktury narciarskiej i sportowej. Musimy sobie zdać sprawę, że Karkonoski Park Narodowy to olbrzymie dobro, ale on będzie niczym, jeśli ludzie wokół nie będą mieli za co żyć i będą musieli sprzedawać swoje pensjonaty – mówi Hofman.

Według niego ministerstwo sportu dotąd nie dostrzegało w ogóle tego problemu.
W Karpaczu jest teraz wystawionych na sprzedaż ok. 100 obiektów.
- To ostatni moment by znieść bariery polskiego prawa, blokujące ten rozwój – dodał Hofman.

W spotkaniu uczestniczyli parlamentarzyści, podsekretarz stanu ministerstwie w sportu - Dorota Idzi, przedstawiciele ministerstwa środowiska. Zaproszono na nie także burmistrza Karpacza, Radosława Jęcka i burmistrza Szklarskiej Poręby, Mirosława Grafa i dyrektora Karkonoskiego Parku Narodowego, Andrzeja Raja.

- W ministerstwie rozpoczęliśmy pracę nad zmianą rozporządzenia o przedsięwzięciach mogących znacząco oddziaływać na środowisko. Będzie ono rozluźniało rygory stosowania decyzji środowiskowych dla tras narciarskich i kolejek linowych. Na terenach innych niż chronione ma znacznie ułatwić budowę tej infrastruktury – mówi podsekretarz stanu w ministerstwie środowiska Piotr Otawski.

To jednak nie zmieni znacząco sytuacji w Karkonoszach, bo rozwój narciarstwa rozbija się o ograniczenia wynikające z istnienia Karkonoskiego Parku Narodowego.

Samorządowcy zwracali uwagę na tak z pozoru banalne problemy jak koszenie trawy na nartostadach, które wymaga zgody ministerstwa lub niemożność wyrównania nartostrad, na których zalegają korzenie i głazy. By po nich jeździć, potrzebna jest bardzo gruba warstwa śniegu.

Posłowie zażądali, by ministerstwo środowiska wprowadziło regulacje, które umożliwią rozwój narciarstwa także w parkach narodowych. - One także istnieją w Czechach, a tam inwestycje są możliwe – zwracali uwagę posłowie.