Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Nie żyje Alina Obidniak - legenda jeleniogórskiej sceny teatralnej i twórczyni Międzynarodowego Festiwalu Teatru Ulicznego

Justyna Orlik
Justyna Orlik
archiwum nm
"Trudno pogodzić się z myślą o śmierci Aliny Obidniak, bo to oznacza pożegnanie się z żywą legendą jeleniogórskiej sceny teatralnej. Była wizjonerką w każdym tego słowa znaczeniu – potrafiła odnaleźć młodych twórców, angażować ich do pacy w Teatrze im. C.K. Norwida, a potem cieszyć się ich sukcesami, w Polsce i na świecie. Integrowała środowisko twórcze, była w znacznym stopniu autorytetem nie tylko dla aktorów i reżyserów, ale także innych, którzy w sztuce teatru widzieli swoją rolę – kompozytorów, instrumentalistów, plastyków, fotografów…" - tak reżyserkę i byłą dyrektorkę teatru im. Norwida w Jeleniej Górze pożegnał Jerzy Łużniak, prezydent miasta.

Alina Obidniak urodziła się w 1931 roku w Krośnie. Była dyrektor naczelną i artystyczną Teatru im. Wojciecha Bogusławskiego w Kaliszu, teatru im. Cypriana Kamila Norwida w Jeleniej Górze oraz zastępcą dyrektora Ośrodka im. Jerzego Grotowskiego we Wrocławiu.

To z jej inicjatywy od 1973 odbywają się coroczne Jeleniogórskie Spotkania Teatralne oraz Międzynarodowy Festiwal Teatru Ulicznego. Była laureatką kilkudziesięciu nagród w dziedzinie teatru oraz polską laureatką nagrody „Kobieta Europy” przyznawanej przez Komisję Europejską.

Ale najważniejszym jej osiągnięciem, które nie powinno być zapamiętane przez wszystkich przedsięwzięcie – MIĘDZYNARODOWY FESTIWAL TEATRÓW ULICZNYCH. To Ona wymyśliła tę formułę w poprzednim ustroju, kiedy granice były zamknięte, ale nie przed Nią. Ona zaprosiła skutecznie i niemal bezinwestycyjnie wybitne zespoły z wielu krajów Europy do Jeleniej Góry i to Ona sprawiła, że „fiesty” MTFU oglądali po raz pierwszy w życiu liczni mieszkańcy Lubawki, Mirska, Gryfowa Śląskiego, czy Lubomierza. Wielu mieszkańców ówczesnego województwa jeleniogórskiego przed Jej inicjatywą nigdy nie widziało aktora „na żywo”, a mogli zobaczyć ich wielu na swoim podwórku, na swojej ulicy, w swoim malutkim miasteczku. Nie była łatwym partnerem w negocjacjach z instytucjami, ale potrafiła być apodyktyczna w taki sposób i z takim wdziękiem, że trudno było Jej nie ulec. Dlatego ulegali jej wszyscy, a Ona potrafiła dowieść, że dla Sztuki warto się zdobyć na rozmaite wyrzeczenia. Jej śmierć jest cezurą dla kultury w Jeleniej Górze, ale Jej osiągnięcia zostaną w naszej pamięci, tak jak i Ona sama…- napisał Jerzy Łużniak za pośrednictwem mediów społecznościowych.

Alina Obidniak zmarła w wieku 90 lat.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na jeleniagora.naszemiasto.pl Nasze Miasto