Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Ola Hamkało grała już z Nergalem i Seagalem, teraz czas na Big Love

Lucyna Jadowska
Lucyna Jadowska
Aleksandra Hamkało Big Love
Aleksandra Hamkało Big Love mat.pras.
10 lutego do kin wchodzi film "Big Love", w którym wrocławska aktorka Ola Hamkało zagrała jedną z głównych ról.

Nergal, browar i Candy Girl. Co kręci Grupę 13


Aleksandra Hamkało ma 24 lata i pochodzi z Wrocławia. Zagrała m.in w "Sali samobójców" czy "Poza zasięgiem" (u boku Stevena Seagala). Młoda aktorka pojawiła się także w takich serialach, jak "Pierwsza miłość", "Linia życia" czy  "Fala zbrodni". Hamakało mogliśmy też oglądać w klipie Behemotha "Ov Fire And The Void", w którym gra kobietę rodzącą dziecko szatanowi (w tej roli Nergal).

10 lutego do kin wchodzi film "Big Love" Barbary Białowąs. Ola wcieliła się w nim w rolę Emilii, która zakochuje się starszym od siebie o kilka lat Maćku.

Z Aleksandrą Hamkało rozmawiamy o "Big Love", ostrych scenach w filmie i Wrocławiu.

Przeżyłaś taką "Big Love" jak ta w filmie Barbary Białowąs?

Taką jak w filmie? Nie. Dzięki Bogu jeszcze żyję.

Filmowa Emilka to grzeczna dziewczyna, na której drodze staje niegrzeczny facet. Będzie wielka miłość czy wielkie rozczarowanie?

No cóż. Na to pytanie nie mogę odpowiedzieć w inny sposób niż: zobaczcie film, i zadecydujcie sami, czy to wielka miłość, czy wielkie rozczarowanie. Ja sama tego tak naprawdę nie wiem, i to jest coś, co cenię sobie w kinie.

Twoja bohaterka zaczyna karierę piosenkarki. Ola Hamkało na co dzień też śpiewa. W filmie będziemy mogli usłyszeć piosenki w Twoim wykonaniu?

Z tym śpiewaniem na co dzień to chyba lekka przesada. Tak jak każdy student PWST, miałam w szkole zajęcia z emisji głosu, piosenki aktorskiej itp. Jednak nie zajmuję się tym na co dzień. Podczas przygotowań do „Big Love” pierwszy raz byłam w studio nagraniowym. Finalnie, w filmie, znajduje się jeden utwór wykonywany przeze mnie. To tytułowa piosenka, śpiewana przez Emilkę w jednej z ostatnich scen - na próbie.

[**

Zobacz galerię zdjęć z Aleksandrą Hamkało**](http://www.mmwroclaw.pl/photo/1294968/Aleksandra+Hamkało+w+Sali+Samobójców)

"Big Love" to film pełen scen rozbieranych, erotyki i przemocy. Trudno było się z tym zmierzyć?

Granie tego, co niesie ze sobą scenariusz, jest moim podstawowym obowiązkiem jako aktorki. Im więcej znajduje się w nim sytuacji niecodziennych, granicznych, będących wyzwaniem, tym ciekawsza staje się praca nad rolą.

Antoni Pawlicki przez kilka miesięcy ćwiczył na siłowni, żeby dobrze wypaść w roli Maćka. A Ty jakoś specjalnie przygo**towywałaś się do "Big Love"?**

Oczywiście. Poza wielogodzinnymi analizami scenariusza z reżyserką, próbami i spotkaniem z psychiatrą ćwiczyłam również fizycznie, żeby moje ciało wyglądało estetycznie podczas kręcenia scen rozbieranych. Miałam też zajęcia z choreografem, które miały mi pomóc w kręceniu scen koncertowych, w pewien metafizyczny sposób obudziły też ukryte pokłady kobiecości, które bardzo pomagały mi w budowaniu fizyczności Emilii na ostatnim etapie jej historii.

Przygodę z filmem i telewizją zaczynałaś jako kilkulatka. Wystąpiłaś w reklamie Lotto. Potem była produkcja z Krzysztofem Pieczyńskim i Stevenem Seagalem…

Jeszcze zanim trafiłam do filmu, występowałam w trzech przedstawieniach teatralnych, w teatrze Jaracza w Łodzi. Dopiero potem, jako 11-letnia dziewczynka, dostałam rolę w „Odlotowych wakacjach”, rok później w „Jutro będzie niebo”. Wspominam to jako niesamowitą przygodę. Teraz, kiedy skończyłam szkołę teatralną, ta dziecięca zabawa ewoluowała w regularną i odpowiedzialną pracę. Może połączenie tych dwóch etapów sprawiło, że moja praca jest też moją ogromną pasją.

Na koncie masz też teledysk Behemotha zrobiony przez wrocławską Grupę 13. Zagrałaś tam kobietę, która rodzi dziecko szatana. Lubisz takie wyzwania?

Oczywiście. Tak jak wspomniałam wcześniej, im bardziej niecodzienne zadanie, tym większa zabawa z rolą.

Czytałam, że tak jak Kinga Preis chciałabyś mieszkać we Wrocławiu i grać w filmach w całej Polsce. Chyba niełatwo dzisiaj zrobić karierę poza Warszawą.

Większość polskich produkcji ma swój początek lub finał w stolicy. Naturalną rzeczą jest więc, że będąc w centrum wydarzeń, łatwiej jest trzymać rękę na pulsie. Myślę, że osiągnięcie statusu, w którym można „zdalnie sterować” swoją karierą z miejsca innego niż stolica, wymaga ogromnego nakładu pracy i czasu oraz talentu i szczęścia. Chciałabym, żeby tak komfortowa sytuacja ziściła się kiedyś w moim życiu zawodowym. Dzisiaj jednak jedyną maksymą, która może pomóc mi w rozwoju, jest założenie, że szczęściu trzeba pomagać.

Wrocław to twoje rodzinne miasto, lubisz tutaj wracać?

Ciągle tutaj mieszkam, więc bycia we Wrocławiu nie mogę nazywać „powrotami”. To moje miasto, które bardzo kocham. Tym bardziej zdaję sobie sprawę, jak ciężkie będzie rozstanie z nim.

Dziękuję za rozmowę.

Zobacz wideo z Aleksandrą Hamkało


Czytaj też:

**



Photo Day 17.0 w Hali Stulecia


Walentynki 2012 we Wrocławiu


Koncerty we Wrocławiu w 2012


Sky Tower w kadrze MM [konkurs]

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Filip Chajzer o MBTM

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto