- Przez 3 godziny musieliśmy wykłócać się z Panią Prokurator z Kamiennej Góry, by sekcja zwłok zabitego psa została wykonana przez Zakład Weterynarii Sądowej, a nie przez wiejskiego lekarza weterynarii, który nie jest biegłym sądowym. Dlaczego było to takie ważne? Zamordowany, 2-letni doberman był przez swojego oprawcę przez kilkanaście dni faszerowany trutką na szczury, a gdy ona nie spowodowała zgonu, Lucjan S. dobił umierające w konwulsjach, otrute zwierzę- informują inspektorzy DIOZ.
Tylko taki lekarz według obrońców zwierząt jest w stanie ocenić winę właściciela.
echodnia.eu W czerwcu wybory do Parlamentu Europejskiego
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?