Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Panie Olga i Krystyna wynajmowały dom letnikom. Dzięki temu powiększały wdowie renty. W pożarze straciły budynek i dorobek życia

Alina Gierak
Alina Gierak
W gaszeniu pożaru domu jednorodzinnego w Ścięgnach brało udział siedem jednostek straży pożarnej
W gaszeniu pożaru domu jednorodzinnego w Ścięgnach brało udział siedem jednostek straży pożarnej KM PSP Jelenia Góra
W jednej chwili paniom 69-letniej Oldze Danko i 88-letniej Krystynie Janiak, mieszkankom Ścięgien koło Karpacza, zawalił się świat. Dosłownie. Spłonął ich dom i dobytek całego życia. W budynku panie prowadziły agroturystykę. Teraz pozostały bez dachu nad głową i możliwości dorobienia do skromnych, wdowich rent. Ruszyła zbiórka pieniędzy i darów dla pogorzelców.

Spis treści

Tragiczny pożar w Ścięgnach

Do pożaru doszło 5 września. Spłonął cały dach (więźba, poszycie, okna połaciowe itd.) oraz wyposażenie pierwszego piętra 150-letniego domu. Parter, w tym wszystkie sprzęty, zostały zalane w akcji gaśniczej i nie nadają się do użytku.

Stary, poniemiecki, ponad 150-letni budynek, był nie tylko Domem, ale także jedynym majątkiem, źródłem utrzymania i zabezpieczeniem na starość. Ciocia wraz z Babcią wynajmowały w nim pokoje letnikom (Agroturystyka "Dzień Dobry"). Dochód z wynajmu pokoi w połączeniu z wdowimi emeryturami pozwalał im na skromne życie oraz pokrycie rat kredytu zaciągniętego kilkanaście lat temu na zakup domu. Teraz spłata kredytu jest zagrożona, bo przez wiele miesięcy, zanim dom nie zostanie odbudowany, nie będzie przynosił dochodu - opisuje sytuację pani Aleksandra, ich wnuczka i siostrzenica.

Pomoc dla pogorzelców ze Ścięgien

Panie Olga i Krystyna stoją przed zadaniem, z którym bez pomocy nie dadzą sobie rady.

Muszą jak najszybciej odbudować swój dom, by ponownie przyjmować letników i spłacać kredyt, zaciągnięty na zakup domu.

Tym dzielnym kobietom udało się samodzielnie podnieść po jednej tragedii. Na podniesienie się z drugiej może nie starczyć im już sił, a z pewnością, mimo wsparcia dzieci i wnuków, nie starczy im środków - apeluje o pomoc pani Aleksandra.

Sprawa jest pilna, bo chodzi o to, by zdążyć przed zimą, która w górach przychodzi szybciej i jest sroga.

Dom był wprawdzie ubezpieczony, ale cesja z polisy ubezpieczeniowej dokonana jest na bank, ponieważ stanowi zabezpieczenie kredytu.

Pani Aleksandra uruchomiła zbiórkę pieniędzy na zabezpieczenie i odbudowę domu.

Środki pochodzące ze zbiórki przeznaczone zostaną na uzupełnienie kwoty niezbędnej do odbudowania i wyposażenia domu oraz odtworzenia jego agroturystycznej funkcji, a także na spłatę rat kredytu hipotecznego do czasu, aż agroturystyka znów zacznie przynosić dochód.

TUTAJ

od 16 lat

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na jeleniagora.naszemiasto.pl Nasze Miasto