Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Pilka nożna: Przed Śląskiem trzy kluczowe spotkania. Pierwsze z Widzewem

Mariusz Wiśniewski
Kibiców Śląska czeka maraton trzech meczów we Wrocławiu. Pierwszy z Widzewem w sobotę
Kibiców Śląska czeka maraton trzech meczów we Wrocławiu. Pierwszy z Widzewem w sobotę Tomasz Hołod
Jesienny mecz Śląska w Łodzi z Widzewem zakończył we wrocławskim klubie pewną erę. Klęska 2:5 przesądziła wówczas o dymisji trenera Ryszarda Tarasiewicza, który wcześniej wydawał się nie do ruszenia.

W innych zespołach zwalniano szkoleniowców, a Tarasiewicz, niezależnie od wyników, trwał. Po porażce z Widzewem cierpliwość włodarzy wrocławskiego klubu jednak się wyczerpała i, mimo iż Tarasiewicz poprowadził jeszcze Śląsk w meczu Pucharu Polski ze Świtem Nowy Dwór, jego los był przesądzony.

Ale jak mówi powiedzenie: umarł król, niech żyje król. W kolejnym meczu z Koroną Kielce (1:2) Śląsk poprowadził jeszcze asystent Tarasiewicza, Paweł Barylski, ale później drużynę przejął Orest Lenczyk. Nastała nowa era i niesamowita seria meczów bez porażki, która w tej chwili liczy już 13 meczów. Wiele osób przyjmuje, że właśnie spotkanie z Widzewem w Łodzi jest tym, które wyznacza koniec jednej epoki w Śląsku i początek drugiej.

Czytaj także: Piłka nożna. Dalszy ciąg kłopotów niesfornego Vuka

- Nie myślimy w tych kategoriach, że wtedy się coś skończyło i zaczęło coś nowego - komentuje Dariusz Sztylka. - W ogóle nie myślimy o tym, że tamto spotkanie przesądziło o zwolnieniu trenera Tarasiewicza. Dla nas najważniejsze w tej chwili jest to, że wygrywając w sobotę, mamy szansę pójść w górę tabeli. Oczywiście pamiętamy tamtą porażkę, ale chęć rewanżu nie jest najważniejsza, tylko liczą się punkty.

Wrocławscy piłkarze zdają sobie sprawę, że stają przed ogromną szansą wywalczenia sobie mocnej pozycji w ligowej czołówce i dobrej pozycji do walki w końcówce sezonu o miejsca premiowane grą w europejskich pucharach. Meczem z zespołem z Łodzi Śląsk rozpoczyna serię trzech spotkań u siebie. Po Widzewie podopiecznych Oresta Lenczyka czekają pojedynki z Koroną Kielce, a następnie z Wisłą Kraków. Marzeniem jest wygrać trzy mecze, ale nawet siedem punktów byłoby doskonałym wynikiem. Dokładnie przewidzieć, na które miejsce wspiąłby się wówczas Śląsk, jest trudno, ale przy dobrym układzie mogłaby być to nawet druga lokata.

- Dlaczego mamy nie wygrać z Widzewem i Koroną? - pyta Jarosław Fojut. - Ostatnie cztery mecze graliśmy z drużynami będącymi wyżej od nas w tabeli i nie byliśmy faworytami, a mimo to zdobyliśmy w tych spotkaniach osiem punktów. Teraz my jesteśmy faworytami i, jak pokazały jesienne mecze z Zagłębiem czy Ruchem, potrafimy też sobie w takich spotkaniach radzić - dodaje obrońca Śląska.

Wiele osób, w tym sztab trenerski wrocławskiego zespołu, uważa, że najbliższe trzy kolejki mogą być kluczowe dla Śląska w kontekście walki o europejskie puchary. Inni idą jeszcze dalej i twierdzą, że to jest ten moment, kiedy mogą zapaść najważniejsze decyzje w lidze i spłaszczona dzisiaj tabela zacznie się rwać.

- Po tych trzech najbliższych kolejkach może być już wyraźny podział na tych, co grają o puchary, na tych, co już o nic nie grają, i na tych, co walczą o utrzymanie. My gramy teraz trzy spotkania u siebie i jeżeli wykorzystamy atut własnego boiska, to możemy znaleźć się w tej pierwszej grupie. To byłby doskonały punkt wyjścia do następnych meczów - analizuje Fojut.

Sztylka dodaje: - Nie mówimy, że łatwo wygramy, bo gramy u siebie. Widzew, Korona, a tym bardziej Wisła to nie są słabe zespoły. Atut własnego boiska jest jednak bardzo ważny, i to dla każdej drużyny. Oczywiste jest, że na Oporowskiej przy dopingu naszych kibiców gra nam się znacznie lepiej niż na stadionie rywala.

Zanim jednak wrocławscy piłkarze zaczną myśleć o finiszu ligi, muszą najpierw uporać się z Widzewem. Łodzianie stracili zimą bramkostrzelnego Marcina Robaka, ale pozostał Darvydas Sernas, a na ławce trenerskiej zasiada Czesław Michniewicz, który przez zamiłowanie do niuansów taktycznych nazywany jest polskim Mourinho.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dolnoslaskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto