Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Podpalacz terroryzuje jeleniogórskich działkowców

RS
W ciągu kilku dni czerwca w mieście spłonęły cztery ogrodowe altany. W ciągu jednej nocy z 7 na 8 czerwca ogień strawił trzy drewniane domki na działkach przy ul. Krakowskiej. We wtorek w nocy pożar wybuchł w solidnym murowanym budynku w ogrodzie przy ul. Działkowicza.

- Wstępnie oszacowaliśmy starty na 10 tysięcy złotych. Gdy dojechaliśmy na miejsce pożar był już mocno rozwinięty, czyli ogień wydobywał się na zewnątrz przez okna i drzwi - mówi starszy kapitan Andrzej Ciosk, rzecznik prasowy Państwowej Straży Pożarnej w Jeleniej Górze.
Straty na ulicy Krakowskiej oszacowano na ponad 4 tysiące złotych. Strażacy interweniowali najpierw przy dwóch stojących obok siebie altankach, a kilka godzin później gasili inną w tym samym ogrodzie.

- Nie są znane przyczyny tych pożarów. Ale jeśli ogień wybucha dwukrotnie praktycznie w tym samym miejscu, to nie jest to przypadek – uważa starszy kapitan Ciosk.

Postępowanie w sprawie pożarów prowadzi jeleniogórska policja. Na razie nic jeszcze nie ustalono.

Jeleniogórscy działkowcy uważają, że w ich ogrodach nie jest bezpiecznie.

- Mieszkają tu bezdomni, grasują złodzieje i grupki pijanej młodzieży. Przychodzą się tu przespać, wynieść metalowe przedmioty, by potem sprzedać je na złom. Imprezują, kradną, to co uda się nam tu wyhodować. Po kilku włamaniach, my już nawet nie zamykamy swych altanek – mówią działkowiczki Anna i Krystyna.
Ich zdaniem pożary altanek mogą być efektem zatargów działkowców z nieproszonymi gośćmi.

- Wystarczy zwrócić uwagę, żeby tu nie przychodzili i altanka płonie – dodają.

W domku Jana Mioduszewskiego nieznany mężczyzna mieszkał przez kilka dni.

- Siedział i pił piwko. Bałem się mu powiedzieć, żeby się wynosił, bo mógł w nocy podłożyć ogień. Sąsiadowi taki jeden spalił już altankę – tłumaczy działkowiec.

Według właścicieli ogródków sami powinni zatroszczyć się o bezpieczeństwo, skoro nie może go im zapewnić policja. - Takie kilkuosobowe patrole, sprawiłby że przestaliby nas nachodzić – uważa pani Ania.

Pomysł sprawdził się już w Legnicy. Działkowicze powołali straż ogrodową, by chronić przed złodziejami Ogródki Rodzinne Zorza, na obrzeżach Legnicy, w sumie 35 hektarów.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na karpacz.naszemiasto.pl Nasze Miasto