Niszczejący pałac z przylegającym do niego parkiem oraz oficyną kupili w 2001 roku państwo Agnieszka i Krzysztof Wieczorkowie. Małżonkowie marzyli o uratowaniu jakiegoś zabytku i po długich poszukiwaniach wybrali Strugę. Chcą odbudować cały obiekt i zaprosić do niego turystów i gości. Część z tych zamysłów już się powiodła. Pałac jest przygotowany do remontu, trwają prace w przyzamkowym parku, ale odnowiono już oficynę.
– Budynek nie miał dachu i był niemal całkowicie przysypany ziemią, ale dzięki uzyskaniu dotacji, w listopadzie 2011 roku zakończyliśmy 16-miesięczne prace remontowe – opowiada pan Krzysztof. W oficynie powstało centrum szkoleniowo-hotelowe z kawiarnią, restauracją, salą konferencyjną i częścią hotelową.
Restauracja czeka na gości od południa do godziny 22 przez cały tydzień, a jej kucharze żadnych zleceń się nie boją i ciągle proponują nowe autorskie kompozycje zachowując w menu sprawdzone dania. Można tutaj wypróbować specjały kuchni polskiej, ale też znaleźć smaki, które zaskoczą i dopieszczą nawet najbardziej wybredne podniebienia.
Obecnie szef kuchni poleca na upały chłodnik litewski i wyśmienite desery lodowe. Z przestawek krewetki w cieście piwnym, popularny przez cały rok świeżutki grillowany pstrąg z ziołami. Specjalnością restauracji z menu zup jest danie z soczewicy, stali klienci przepadają też za tutejszą zupą cebulową z grzankami. Kucharz ma również coś dla przeciwników wegetarianizmu, a mianowicie cielęcinę z borowikami, kluseczkami szpinakowymi i karotką. Z ryb, poza pstrągiem popularny jest obecnie łosoś w sosie ogórkowym.
Produkty używane do gotowania są zawsze świeże i przygotowywane z pasją.
– Nasi kucharze kiszą ogórki i kapustę, sami wędzą wędliny, a także część ziół użytych jako przyprawy pochodzi z przyzamkowego ogrodu – wylicza pani Agnieszka. Po obiedzie restauracja zaserwuje płonące lody, brzoskwinię w cieście francuskim lub hit tutejszej kuchni - ciasto marchwiowe z ajerkoniakiem. – Nawet najbardziej zagorzali przeciwnicy marchewki zachwalają ten wypiek. Raz zadowolony gość hotelowy z Wielkopolski po skosztowaniu tego ciasta proponował mi za nie... kluczyki do mercedesa – wspomina ze śmiechem właścicielka. Zaznaczyć warto również, że ajerkoniak jest wyrabiany specjalnie na potrzeby restauracji.
Od wczesnych godzin porannych w oficynie działa również kawiarnia, zaś wieczorem przemienia się ona w prawdziwy bar angielski z doskonałą szkocką i irlandzką whisky. Jest tu też duży wybór ciemnych piw i najlepszych piw prosto z Czech. Głośno też w okolicy o pysznej nalewce pałacowej przygotowywanej na bazie miodu. Jej receptura jest tajemnicą tutejszych wirtuozów kuchennych.
Przeczytaj też koniecznie:
Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?