W Polsce medycyna ma już niewiele do zaoferowania. Szansa pojawiła się w Stanach Zjednoczonych. Niestety leczenie tam należy do najdroższych na świecie.
- Żebyśmy mieli w ogóle po co wsiadać do samolotu, musimy mieć uzbierane przynajmniej 100 tysięcy dolarów. To jednak dopiero początek- opowiada Anna Dziarkowska, żona pana Eliasza. - Z informacji, które otrzymaliśmy ze Stanów, kilka dni pobytu w szpitalu z powodu potencjalnych powikłań to wydatek rzędu 30 tysięcy dolarów. A powikłania są czymś, czego bardzo nie lubimy, ale one lubią Eliasza.
Chłoniak Hodgkina, inaczej ziarnica złośliwa, to choroba, która jeszcze 10 lat temu uznawano za nieuleczalną. Dziś, szanse na wyleczenie są spore, ale leczenie do najtańszych nie należy. Pan Eliasz się nie poddaje, mimo, że przeszedł już tak wiele. Jest po kilku leczeniach, niestety żadne nie przyniosło trwałego skutku. Do tego borykał się z wieloma powikłaniami- sepsa, cytomegalia, grzybiczym i atypowym zapaleniem płuc. Niestety ostatnie wyniki wskazują na rozległe nacieki w płucach i nowe ogniska w jamie brzusznej.
Szansa na wyzdrowienie jest bardzo droga. Aby Eliasz Dziarkowski mógł wylecieć do Stanów Zjednoczonych, a tam poddać się badaniom klinicznym nad nowatorską metodą CAR-T-CELL potrzeba 1 500 000 zł. Ta niewyobrażalna kwota może uratować życie.
- Nie jesteśmy milionerami, dlatego prosimy o pomoc- apeluje pani Anna.
Póki co, udało się zebrać ponad 680 tysięcy złoty. To kropla w morzu potrzeb. Jeśli chcesz wesprzeć pana Eliasza w walce o życie i zdrowie, możesz dokonać wpłaty na konto Fundacji Siepomaga.pl. Więcej znajdziesz tutaj
Wybory samorządowe 2024 - II tura
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?