Poseł bez doktoratu

(ZGORZELEC) Zgorzelczanin, poseł na Sejm RP Jerzy Jankowski posługiwał się tytułem doktora nauk ekonomicznych do momentu, gdy w 1999 r. nie wyszło na jaw, że w swojej rozprawie doktorskiej przepisał słowo w słowo fragmenty dwóch prac naukowych prof. Zofii Chyry-Rolicz z Akademii Podlaskiej. Rada wydziału gospodarki narodowej odebrała Jankowskiemu tytuł. Ten jednak odwołał się od tej decyzji do centralnej komisji ds. tytułów i stopni naukowych. Sprawa może się nie zakończyć przed przyszłorocznymi wyborami do parlamentu.

Pisaliśmy już o sprawie plagiatu popełnionego przez posła SLD Jerzego Jankowskiego. Jednak chcemy do sprawy wrócić, bo nieoczekiwanie utknęła ona w martwym punkcie. Po wykryciu plagiatu przez prof. Chyrę-Rolicz i odebraniu tytułu doktora Jankowskiemu, jego dokumenty trafiły do centralnej komisji ds. tutułów i stopni naukowych. Do niej należała ostateczna decyzja dotycząca odwołania się posła. Jednak efekt jej pracy i negatywna odpowiedź na odwołanie posła nie przekonała wszystkich członków rady wydziału gospodarki narodowej.
Sprawa została przełożona na styczeń w celu szczegółowego zapoznania się z protokołem komisji. Jeśli rada przekaże w styczniu odwołanie i swoją opinię do centralnej komisji, ta ostatnia będzie miała aż pół roku na wydanie decyzji. Sprawa może się nie skończyć przed przyszłorocznymi wyborami do parlamentu a Jankowski - plagiator znów może startować w wyborach parlamentarnych.
Ponadto Jankowskiemu przysługuje jeszcze prawo odwołania się od decyzji komisji do Naczelnego Sądu Administracyjnego. Sprawa może więc potrwać nawet kilkanaście miesięcy. A jeśli NSA dopatrzy się błędów proceduralnych, skieruje sprawę do ponownego rozpatrzenia.
Tymczasem pomimo popełnienia plagiatu i toczących się w tej sprawie rozstrzygnięć poseł Jankowski ma się świetnie. Został ponownie wybrany do Krajowej Rady Spółdzielczości na stanowisko prezesa. Kolegom z partii również to nie przeszkadza.