Proces byłego prezydenta Świętochłowic ma się ku końcowi

Proces byłego prezydenta Świętochłowic

Wszystko wskazuje na to, że wkrótce zakończy się proces byłego prezydenta Świętochłowic, Eugeniusza M., który jest oskarżony o korupcję. Najbliższa bowiem rozprawa sądowa w Sądzie Rejonowym w Mikołowie ma się odbyć w najbliższą środę, 18 grudnia.

- Sąd planuje przesłuchanie biegłego z zakresu fonoskopii i o ile nie zajdzie uzasadniona konieczność przeprowadzenia jakichś dowodów na wniosek stron, sąd planuje zamknięcie przewodu sądowego - informuje st. insp. Ilona Dragon na zarządzenie prezesa Sądu Rejonowego w Mikołowie.

Dotychczas zostało przesłuchanych na sali sądowej 87 świadków, w tym kilkunastu na wniosek obrony. Wiadomo, że sąd nie planuje już przesłuchiwania kolejnych osób w tej sprawie. - W trakcie procesu pojawiły się dowody z zeznań świadków, dopuszczonych na wniosek obrońcy, których zeznania dotyczyły przyjętej linii obrony - dodaje.

Przypomnijmy, że proces Eugeniusza M. rozpoczął się w grudniu 2011 roku. Początkowo mówiono, że wyrok zapadanie pod koniec 2012 roku. Kolejnym terminem miał być luty 2013 roku. A końca widać nie było. Dlaczego zatem proces tak się przedłuża? - Sprawa wymagała przeprowadzenia obszernego postępowania dowodowego, w tym przeprowadzenia wielu dodatkowych dowodów na wniosek obrońców oskarżonych - wyjaśnia st. insp. Dragon.

Na ławie oskarżonych oprócz byłego prezydenta, zasiadają również: jego matka Lidia M., była sekretarz miasta Jolanta S.-K., zastępca oskarżonego prezydenta Czesław Ch. oraz Jerzy L., były członek zarządu Miejskiego Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej w Świętochłowicach.

Postępowanie w sprawie korupcji w świętochłowickim magistracie rozpoczęło się od doniesienia dwóch osób, zatrudnionych w gminnych spółkach. Powiadomiły ABW, że są zmuszane do wręczania łapówek. Te osoby, które same opowiedziały organom ścigania o korupcji, nie usłyszały zarzutów - skorzystały z klauzuli bezkarności.

Proces byłego prezydenta Świętochłowic. CZYTAJ WIĘCEJ NA TEN TEMAT