Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Producent paradokumentów czy MON? Kto zdobędzie budynek po dawnym areszcie śledczym w Lubaniu?

ŁCR
Wyremontowany obiekt po Areszcie Śledczym w Lubaniu od prawie roku stoi niewykorzystany. Ostatnio pojawiło się zainteresowanie kompleksem budynków. Najpierw MON, teraz producent paradokumentów.

Wiosną 2018 roku Areszt Śledczy w Lubaniu przestał istnieć. Przez długi czas zastanawiano się, w jaki sposób zagospodarować budynek. Państwo przekazało nieruchomość Starostwu Lubańskiemu. Nowy administrator ogłosił dwa przetargi zakończone wynikiem negatywnym, ale pojawiło się światełko w tunelu na wykorzystanie zabudowań.

- W połowie lutego starostwo wystąpiło do Ministra Obrony Narodowej, M. Błaszczaka. Daliśmy sygnał o możliwości przejęcia i zagospodarowania nieruchomości po byłym areszcie na cele Wojsk Obrony Terytorialnej. Pomysł zainteresował MON i ostatecznie przedstawiciel ministerstwa zagościł w naszym mieście – informował ostatnio Walery Czarnecki, Starosta Lubański.

Tymczasem w przestrzeni miejskiej pojawiają się także inne informacje. Rosnąca popularność seriali paradokumentalnych tworzy nowe, ciekawe możliwości. W znanych programach poruszane były różne sfery życia, nie zajmowano się jednak - jak dotąd - sprawami więziennymi. Nisza na rynku może zostać wypełniona dzięki lubańskim realiom, bowiem zainteresowanie obiektem wyraził jeden z wiodących producentów telewizyjnych. Świetna lokalizacja i wyremontowany kompleks budynków stwarzają idealne warunki zarówno dla planu zdjęciowego, jak również na umieszczenie tam niewielkiego studia telewizyjnego. Poza tym, nie jest tajemnicą, że w znanych produkcjach tego typu pojawiały się już lubańskie twarze. Dlatego w Lubaniu ma szansę zostać nakręconych 5 pilotażowych odcinków serialu paradokumentalnego „Więźniarki”. Realizacja nowego programu to szansa nie tylko dla starostwa czy miasta, ale też samych lubanian. Castingi na statystów byłyby kierowane przede wszystkim do mieszkańców regionu. Wstępnie wiadomo, że serial opowiadałby o życiu więźniarek, statyści mogliby zarobić nawet do 50 zł brutto za godzinę na planie zdjęciowym, zaś w roli kierownika zakładu producenci widzieliby osobę, która jest znana w mieście i co więcej zdążyła już mieć styczność ze szklanym ekranem.

- O planach producentów dotyczących paradokumentu „Więźniarki” usłyszałem jeszcze przed objęciem obecnego stanowiska – zdradził Mateusz Zajdel, Zastępca Burmistrza Miasta Lubań. – Jako, że miałem już przygodę telewizyjną moje portfolio znajduje się w kilku bazach danych firm castingowych. Producent zaproponował mi wstępnie rolę dyrektora więzienia. Propozycja ciekawa, jednak wymagająca wiele czasu. Biorąc pod uwagę moje obecne obowiązki może to być trudne do zrealizowania. Trzymam jednak kciuki za powodzenie produkcji i nie wykluczam występu, ale raczej w epizodycznej roli – mówi M. Zajdel.

Już niebawem powinniśmy się dowiedzieć jak ostatecznie potoczą się losy obiektu - czy MON zagości w Lubaniu, czy też lubanianie zyskają szansę na zaistnienie w medialnym świecie.

źródło: luban.pl

od 12 lat
Wideo

Protest w obronie Parku Śląskiego i drzew w Chorzowie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zgorzelec.naszemiasto.pl Nasze Miasto