21-letni jeleniogórzanin i 30-latek z powiatu lwóweckiego zostali zatrzymani w związku z interwencją w jednym z jeleniogórskich marketów. Policjanci zostali wezwani przez pracowników ochrony, ponieważ młodszy z mężczyzn zjadł w sklepie kiełbasę i wypił napój, ale za niego nie zapłacił. Okazało się, że nie miał przy sobie pieniędzy.
Przez kiełbasę wpadli z kradzioną limuzyną
W trakcie rozmowy z policjantami mężczyzna był poddenerwowany. Podejrzenie wzbudziły kluczyki do wartego ponad 100 tysięcy złotych audi A4, które znaleziono przy nim. Nie posiadał żadnych dokumentów tego auta. Funkcjonariusze postanowili sprawdzić samochód. Okazało się, że zaparkowane na przysklepowym parkingu auto, zostało skradzione w Niemczech 12 listopada.
21-latek i jego 30-letni kolega trafili do policyjnego aresztu. Podczas przesłuchania okazało się, że mężczyźni przewozili auto z Niemiec. 30-latek pilotował kolegę i informował o patrolach policji na trasie. Za paserstwo grozi im do 5 lat więzienia.
Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?