Radni obniżyli sobie diety o połowę

Radni i wójt zaczęli oszczędności od siebie. Diety radnych zmaleją o połowę. Dotychczas co miesiąc pobierali z kasy gminy od 195 zł (szeregowy radny) do 1100 zł (przewodniczący rady). Wójt Kamil Kowalski będzie zarabiał o 10 procent mniej, czyli około 817 złotych brutto (580 zł na rękę). On sam zawnioskował o obniżenie mu pensji.

Za uchwalą o obniżkach zagłosowało 9 spośród 13 członków rady gminy.

- Wyliczyliśmy, że przyniosą one ok. 30 tysięcy złotych w skali roku - mówi Szymon Młodziński, przewodniczący rady w Janowicach Wielkich.

Jego zdaniem ta suma nie jest wstanie znacząco podreperować finansów gminy. By samorząd wydobył się z dołka, musi zacząć wyprzedawać m.in. grunty na działki budowlane. Niestety na rynku nieruchomości jest obecnie zastój. Samorządowcy mają jednak nadzieję, że znajdą się chętni na budowę domu lub inwestycję na terenie gminy, gdy wejdą w życie plany zagospodarowania przestrzennego dla: Janowic Wielkich, Radomierza i Komarna.

- Musimy jak najszybciej zasilić budżet bo brakuje nam pieniędzy na wynagrodzenia, na spłatę rat wcześniej zaciągniętych kredytów – dodaje przewodniczący rady.
Janowice Wielkie muszą też zwrócić Ministerstwu Finansów 2,5 mln złotych źle naliczonej w latach 2005-2010 subwencji oświatowej.

Gmina chce zacząć oszczędzać na ulicznym oświetleniu. Za zaoszczędzone na obniżkach diet i pensji wójta pieniądze kupi zegary astronomiczne, które będą uruchamiały lampy dopiero po zmroku. Zmniejszono też dodatki do nauczycielskich pensji. Prawdopodobnie nie obejdzie się bez redukcji zatrudnienia w gminnych szkołach.

Janowice Wielkie nie są jedynym samorządem na Dolnym Śląsku, który stara się ratować finanse gminy, tnąc w ten sposób wydatki. Radni gminy Przemków, w powiecie polkowickim w ubiegłym roku całkowicie zawiesili wypłaty diet. Nie pobierali pieniędzy przez kilka miesięcy. Gdy finanse gminy uległy poprawie, radni zaczęli znów dostawać pieniądze.