Referendum strajkowe w żłobku miejskim przy ul. Różyckiego w Jeleniej Górze. - Aby głosowanie było ważne, w referendum musi wziąć udział ponad połowa pracowników żłobka (50 proc. +1) - wyjaśnia Ewa Kempińska, przewodnicząca NSSZ Solidarność przy Miejskim Żłobku w Jeleniej Górze.
Jeśli głosowanie okaże się ważne i większość uczestniczących w nim opowie się za strajkiem, protest się rozpocznie
. - Strajk ostrzegawczy będzie przeprowadzony tak, by nie odczuły tego dzieci oraz ich rodzice - zapewnia Franciszek Kopeć, przewodniczący jeleniogórskiej Solidarności, która wspiera protest w żłobku.
Czego domagają się pracownice?
Chcą podwyżki pensji. W żłobku pracują 33 osoby. Większość z nich opiekuje się maluszkami od wielu lat, a zarobki mają na tym samym poziomie. Dostają na rękę 1300 - 1500 złotych. Pracownicy domagają się 400 zł podwyżki. To wydatek z budżetu miasta ok. 160 tys. zł rocznie.
Miasto szuka rozwiązania
- Nie podjęliśmy na razie żadnej decyzji w sprawie miejskiego żłobka
- mówi Piotr Paczóski, zastępca prezydenta Jeleniej Góry. Zaproponowaliśmy jego pracownicom, by dały nam czas, na przemyślenie i kalkulację - wyjaśnia Paczóski. Konstruowany jest bowiem budżet miasta na 2017 rok i trzeba dokładnie wyliczyć, czy znajdą się pieniądze. Samorząd za około 3 tygodnie ma dać odpowiedź, czy odrzuca postulaty pracownic żłobka, czy je przyjmuje. A jeśli tak, to jakiej wysokości może dać podwyżki. Zastępca prezydenta nie kryje, że obawia się efektu kuli śniegowej. Dadzą podwyżki w żłobku, to zgłoszą się pracownicy przedszkoli czy szkół. - Rozumiem trudną sytuację pań zatrudnionych w tej placówce - mówi Piotr Paczóski. - Ale ekonomiczne uwarunkowania są bezwzględne.
Franciszek Kopeć szef jeleniogórskiej Solidarności jest oburzony takim stanowiskiem. -
Samorząd od dawna wiedział, jak niskie są płace w żłobku. Już nawet kiedyś obiecano paniom podwyżki.
Ale na obietnicach się skończyło. Nie dziwię się, że pracownice straciły cierpliwość. Będziemy im pomagać na każdym kroku -deklaruje Kopeć.
- Panie z żłobku mają bardzo ciężką i odpowiedzialną pracę - mówi pani Krystyna, mama rocznego Adasia, która popiera protest. Każdego malucha trzeba co najmniej trzy razy w czasie pobytu przewinąć. każdego nakarmić, utulić, zabawić. Nie ma czasu na odpoczynek, dzieci nie można spuścić z oczu. Pracownice żłobka bolą kręgosłupy, ramiona, ręce.
W Jeleniej Górze jest tylko jeden żłobek miejski. Na miejsce w nim czeka się czasami rok. Żłobek ma 116 miejsc dla dzieci od 20 tygodnia do 3 lat.
Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?