Sąd uniewinnił burmistrza Sejn

Pięciu radnych złożyło do sądu prywatny akt oskarżenia. Poczuli się urażeni słowami burmistrza Sejn, które wypowiedział podczas jednej z sesji Rady Miejskiej oraz podczas audycji w lokalnym Radiu 5. 

- Jedni pracują, a inni próbują zrobić sobie lepiej, zarobić na mieście, mieszkańcach, na tym, że jest jakaś rada, wynegocjować jakąś pozycję, zrobić jakąś nową szajkę. W Sejnach szajki nie będzie dopóki ja jestem - takie słowa burmistrza Nowalskiego można było usłyszeć w radiowej audycji. 

Kilka miesięcy wcześniej, na XXXVI sesji Rady Miasta burmistrz publicznie zarzucił rajcom nieuczciwość oraz istnienie zorganizowanej grupy, a tym samym według oskarżycieli dopuścił się ich znieważenia i zniesławienia. 

- W moich wypowiedziach nie padły żadne nazwiska, z jakiegoś powodu pięć osób uznało, że pasuje do tych cech i wpisują się w moje słowa. - zauważył Arkadiusz Nowalski, burmistrz Sejn. 

Sprawa trafiła do sądu. przed sejneńskim Sądem Rejonowym zapadł nieprawomocny wyrok w tej sprawie. Sędzia Tomasz Bronakowski uniewinnił burmistrza od zarzutu zniesławienia i znieważenia. Sędzia nie dopatrzył się przestępstwa w wypowiedziach Nowalskiego, bo nie padły w nich żadne nazwiska. 
Radni są innego zdania i  nie zgadzają się z takim orzeczeniem sądu.

- Oskarżyciele czują się dotknięci słowami burmistrza Sejn. Uważają, że sąd zbyt pochopnie ocenił materiał dowodowy. Będziemy walczyć w drugiej instancji o wydanie sprawiedliwego i słusznego orzeczenia. Naszym zdaniem słowa oskarżonego dotknęły radnych i miały reperkusje w ich życiu prywatnym. Liczyliśmy na przeprosiny ze strony oskarżonego - wyjaśnia mecenas Miłosz Sadowski, pełnomocnik radnych. 

Radni zapowiadają, że wniosą apelację od wyroku.