Sidła w sieci

JELENIA GÓRA
- Córka włączyła czaterię i przybiegła do mnie z płaczem - opowiada pani Beata. - Ze zgrozą przeczytałam, co jej ktoś napisał. Mała, jak mnie wkurzysz, to cię łyżeczką wypatroszę! - mówi. - Zróbcie coś z tym! Ale co my możemy?

Dominika ma 12 lat. Lubi komputer i Internet. - To taki światowy wynalazek, więc nie broniliśmy jej dostępu do sieci. Przez nią poznała kilku fajnych kolegów i koleżanek Ale teraz sama boi się wchodzić na czaty - mówią rodzice.
Wiele twarzy

- Byłem wąsatym wujkiem, pedofilem, 12-letnim chłopcem, mamą z dwojgiem dzieci, homoseksualistą - mówi Darek, który dla naukowych potrzeb zgłębiał środowisko internautów, których tysiące codziennie, a zwłaszcza teraz - w wakacje - siadają przed komputerem, by rozmawiać z całym wirtualnym światem. - Piszę pracę magisterską na temat złego wykorzystania Internetu, dlatego zdecydowałem się na taką prowokację. Wchodziłem na strony przeznaczone dla dorosłych, dla dzieci, dla osób o innej orientacji seksualnej. Interesował mnie ich język użyty w sieci, a także fakt, że praktycznie każdy przestępca może się podszyć pod wybrany nick i udawać, kogo chce - opowiada Darek, który nie chce podać ani nazwiska, ani nazwy uczelni, gdzie studiuje. - Promotor pracy pochwalił mnie za pomysł, ale póki jej nie obronię, nie chcę się ujawniać - mówi.
Typy na czacie

- Kiedy wszedłem na czat dla dzieci, podając się za 12-latka, zagadywali mnie nie tylko rówieśnicy. Ktoś zaproponował nagranie filmu pornograficznego. Chciał się ze mną spotkać 30-letni mężczyzna oraz pani Krysia, nauczycielka matematyki - relacjonuje Darek. Z kolei, kiedy podawał swój właściwy wiek, na dziecięcych czatach zaczepiali go pedofile, pytając na kogo poluje. - Odrażające, ale taka jest ta sieciowa rzeczywistość - mówi.
Rzucają mięchem

- To straszne. Zobaczyłam, o czym te "dzieci" gadają. Stek wyzwisk i najgorszych przekleństw, jakie tylko można sobie wyobrazić - opowiada mama Dominiki. - Nawet nie myślałam, że coś tak potwornego może dotrzeć do oczu dzieci - mówi.
Bezsilność władzy

W Jeleniej Górze, policja nie ma możliwości i sprzętu, aby móc podpatrywać światek wirtualnych zboczeńców i przestępców. - Mamy pion w wydziale przestępczości gospodarczej, który zajmuje się wykroczeniami w Internecie - mówi podkomisarz Dariusz Boratyn, oficer prasowy Komendy Wojewódzkiej Policji we Wrocławiu. Jednak najczęściej przedmiot jego działań to oszustwa przy sprzedaży przez sieć i podawanie fałszywych ogłoszeń.
- Polska policja powinna dysponować - na wzór zachodni - siatką funkcjonariuszy, którzy zachowywaliby się dokładnie jak ja - sugeruje Darek. Moje możliwości są żadne, ale dobrze przeszkolony agent mógłby doprowadzić do spotkania z wirtualnym zboczeńcem - a w konsekwencji - do jego aresztowania.

Pedofilia w okręgu jeleniogórskim

Na terenie działania Prokuratury Okręgowej w Jeleniej Górze ujawniono w roku 2002, 24 przypadki molestowania seksualnego nieletnich. Skierowano do sądu 18 aktów oskarżenia, umorzono 15 postępowań. Nie było wniosków o warunkowe umorzenie. W pierwszej połowie tego roku, ujawniono 14 zdarzeń, gdzie mogło dojść do zastosowania przemocy seksualnej wobec nieletnich.