Grzegorz Niedźwiecki, jeden z bohaterów naszego plebiscytu „Skandalista’ 2000” po raz kolejny zaatakował. Wczoraj zwołał konferencję prasową przed jeleniogórskim sądem, aby poinformować o rzekomo straszliwych zbrodniach.
Przypomnijmy: w biuletynie ruchu walki z korupcją redagowanym przez Niedźwieckiego, można było ponad rok temu przeczytać felieton podpisany A. Pierzchała. Szefem jednego z lokalnych tygodników jest Adam Pierzchała. Na łamach tygodnika ukazało się dementi, wyjaśniające, że A. Pierzchała nigdy nie pisywał do biuletynu braci Niedźwieckich. Ci w kolejnym biuletynie wyjaśnili, że to nie szef tygodnika napisał felieton i rozszyfrowali skrót imienia jako niemieckojęzyczny wulgaryzm. Za to Adam Pierzchała podał braci Niedźwieckich do sądu. Ten skazał Grzegorza i Jarosława na zapłatę 4.000 złotych na rzecz Polskiego Towarzystwa Walki z Kalectwem.
Grzegorz Niedźwiecki podjął ślad i przyjrzał się towarzystwu. Wyśledził, że posługuje się ono nielegalnym adresem, a wśród założycieli była Irena Kamińska-Siuta, kiedyś wicewojewoda jeleniogórski i Jerzy Cieślak, obecnie senator SLD. Wyśledził również, że jest to towarzystwo wzajemnej adoracji, blisko związane z „Nowinami Jeleniogórskimi”. W tej sytuacji uznał, że wpłata 4.000 złotych na konto towarzystwa będzie zbrodnią, o czym powiadomił Lecha Kaczyńskiego, ministra sprawiedliwości i sąd okręgowy w Jeleniej Górze.
Politycy wspominają swoje mamy!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?