JELENIA GÓRA
Nadmierna prędkość była prawdopodobnie przyczyną tragedii, która wczoraj
w nocy rozegrała się na drodze pomiędzy Jelenią Górą a Radomierzem. Rozpędzony mercedes uderzył
w drzewo. Zginęły dwie osoby, trzecia jest poważnie ranna
Za kierownicą mercedesa siedziała 25-letnia jeleniogórzanka. Miejsca pasażerów zajmowali jej koledzy w wieku 23 i 24 lat. Wracali do miasta z podjeleniogórskiej miejscowości Lipa, dokąd odwieźli koleżankę, z którą wcześniej bawili się w jednym z jeleniogórskich lokali.
Około godziny pierwszej w nocy ich rozpędzony samochód uderzył w drzewo. Na łuku drogi kierująca straciła panowanie nad autem. Jego dokładną prędkość ustalą, na podstawie śladów, biegli. Według wstępnych opinii policjantów, którzy przyjechali na miejsce wypadku, samochód mógł jechać ok. 150 km/h.
– Auto rozerwało na kilka części. Wyrwany silnik leżał ok. 20 metrów od pojazdu. Tył razem z pasażerami odrzuciło jeszcze dalej, na ok. 40 metrów. Felga jednego z kół wbiła się
w drzewo tak mocno, że strażacy nie byli w stanie jej wyciągnąć. Tkwi tam nadal – mówi policjant sekcji kryminalnej, który zabezpieczał ślady na miejscu wypadku.
Przednia część pojazdu po uderzeniu stanęła w płomieniach, razem z nią spłonęła siedząca za kierownicą kobieta. Siedzący z tyłu mężczyźni, z poważnymi obrażeniami zostali przewiezieni do jeleniogórskiego szpitala. Mimo wysiłków lekarzy po około trzech godzinach, młodszy z nich zmarł. Starszy, który w wypadku stracił stopę, nadal walczy o życie.
– Kierująca miała prawo jazdy od 6 lat. Nie była więc początkującym kierowcą – mówi komisarz Edyta Bagrowska, oficer prasowy jeleniogórskiej policji.
Postępowanie, które ostatecznie wyjaśni przyczyny tragedii, prowadzi sekcja dochodzeniowo-śledcza. Na razie nie wiadomo, czy uczestnicy dramatu byli trzeźwi. Ich krew pobrano do badań. •
Golf w rowie
Trzy osoby poważnie ranne trafiły wczoraj do szpitala po wypadku, do którego doszło po godz. 15 w Dziwiszowie na trasie z Legnicy do Jeleniej Góry. Samochód marki Volkswagen Golf wypadł z jezdni
na łuku drogi, wpadł do rowu i dachował. Przyczyną wypadku była najpewniej brawura kierującego. Wczoraj policja ustalała, czy był on trzeźwy. Golfem jechali ludzie w wieku od 20 do 25 lat.
Kraków - wymiana schodów ruchomych na dworcu głównym
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?