Sterta śmieci przed wieżowcem przy ulicy Cichej w Radomiu. - To skandal - skarżą się mieszkańcy bloku. Co na to spółdzielnia?

Mieszkańcy bloku przy ulicy Cichej 2/4 od dłuższego czasu zmagają się z problemem dużej ilości śmieci przed ich wieżowcem.

Przed blokiem zalegają głównie tak zwane gabaryty, czyli na przykład stare meble. Znajduje się ich tam bardzo dużo w śmietniku oraz wokół niego.

Mieszkańcy bloku skarżą się również, że niektóre śmieci podrzucane są tam przez osoby, które nie mieszkają w tym bloku. Dodają, że gromadzące się tam odpady stanowią dla nich duże utrudnienie. Ich zdaniem Spółdzielnia Mieszkaniowa "Budowlani" nic z tym nie robi, mimo że zdaje sobie sprawę z tego, że taki problem istnieje. Czy jest tak naprawdę?

Zapytaliśmy w Spółdzielni Mieszkaniowej "Budowlani" o ich stanowisko w tej sprawie:

- My, jako Spółdzielnia Mieszkaniowa "Budowlani" zdajemy sobie sprawę, że taki problem istnieje. Odbiorem i wywozem odpadów komunalnych w mieście zajmuje się Gmina Miasto Radom. Gmina ustala również harmonogram wywozu tych odpadów. Odpady typu gabaryty, czyli jakieś stare meble, których tam jest najwięcej, odbierane są zaledwie raz w miesiącu. Najbliższy termin odbioru tych odpadów to 14 września. Wcześniejszy był 10 sierpnia. Ponadto też spółdzielnia raz w miesiącu, między tymi terminami, zbiera wszystkie gabaryty i wywozi je do Punktu Selektywnej Zbiórki Odpadów Komunalnych. Koszty tego wywozu pokrywane są ze środków spółdzielni. Dodatkowo mieszkańcy bloku przy ulicy Cichej prowadzą teraz remonty, co powoduje, że odbiór gabarytów raz w miesiącu jest niewystarczający. W regulaminie Utrzymania Porządku Gminy i Miasta Radom, który obowiązuje wszystkich mieszkańców, jest napisane, że duże przedmioty do odbioru można wystawiać dopiero 24 godziny przed zaplanowanym odbiorem odpadów komunalnych. Mieszkańcy mają również wywieszone terminy odbioru gabarytów, jednak nikt tego nie przestrzega. My dwa tygodnie po wywozie gabarytów przez miasto wywozimy je na własną rękę. Prawdopodobnie w przyszłym tygodniu również zorganizujemy taki wywóz. Oprócz tego mieszkańcy wynoszą do śmietnika rzeczy, które nie zostałyby zabrane przez miasto jako gabaryty. Są to na przykład gruz, stare podłogi czy skute płytki. Te rzeczy nie są zabierane, ponieważ są to tak zwane materiały rozbiórkowe. Ich wywóz powinien leżeć w gestii mieszkańców - mówi Małgorzata Szewczyk, zastępca prezesa Zarządu Spółdzielni Mieszkaniowej "Budowlani" do spraw technicznych.