Straż Miejska Jelenia Góra.
– Od mężczyzny, który spał na chodniku przy przystanku autobusowym przy ul. Sobieszowskiej czuć było alkohol – mówi Artur Wilimek, rzecznik prasowy Straży Miejskiej w Jeleniej Górze. –
Strażnicy posadzili go na ławce i próbowali ustalić jego tożsamość. Nie był w stanie wskazać, gdzie mieszka.
Na szczęście posiadał przy sobie dokument tożsamości. Okazało się, że to 18-letni mieszkaniec Cieplic. Do domu miał około pół kilometra.
Strażnicy przewieźli mężczyznę do miejsca zamieszkania i pozostawili pod opiekę matce. –
Kobieta oświadczyła, że syn już od kilku dni w ten sposób świętuje osiągnięcie pełnoletności
– dodaje Artur Wilimek. Interwencja strażników uratowała mu życie. W nocy temperatury spadają do -6-7 stopni.
Mundurowi apelują do innych osób, które po imprezie próbują wracać pieszo do domu. – Mamy wiele podobnych zgłoszeń, że ktoś pijany zasnął na chodniku, trawniku bądź na ławce – mówi A. Wilimek. – Rozgrzanie się alkoholem jest pozorne, później następuje gwałtowne schłodzenie organizmu. Przy ujemnych temperaturach powietrza może skończyć się to odmrożeniem bądź wychłodzeniem organizmu.
Lepiej zadbać wcześniej o nocleg na miejscu imprezy bądź o to, by ktoś, oczywiście trzeźwy, odwiózł uczestników biesiady do domu.
Strefa Biznesu: Rolnicy zapowiadają kolejne protesty, w nowej formie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?