Straż miejska w Jeleniej Górze. Funkcjonariusze chcą więcej zarabiać

- Niskie pensje nie rekompensują rosnących cen. Czujemy, że obniża się nam standard życia. Praca przez siedem dni, na trzy zmiany, w ciągłym kontakcie ze sprawcami, powinna być odpowiednio wynagradzana – napisali strażnicy miejscy do prezydenta Jeleniej Góry.

Minimalna pensja w straży miejskiej to obecnie 1240 zł. Tyle do ręki dostają operatorzy śledzący kamery miejskiego monitoringu. Funkcjonariusz straży miejskiej, który dopiero zaczyna pracę w tej formacji, może liczyć na 1560 zł. Strażnikom miejskim z dłuższym stażem przysługują dodatki. Ci z 20-letnim doświadczeniem zarabiają około 2 tys. złotych.

- Ostatnią minimalną podwyżkę mieliśmy chyba z sześć lat temu – mówi Jacek Dziedziński przewodniczący NSZZ Solidarność w straży miejskiej w Jeleniej Górze.
- Cześć z nas, by utrzymać rodziny, musi dorabiać w innych miejscach po godzinach pracy w straży. Pracują jako akwizytorzy lub w jeleniogórskich marketach – dodaje związkowiec.

Każdorazowo na takie zatrudnienie strażnicy muszą uzyskiwać zgodę dowództwa.
- Aktualnie takich osób jest 10 – mówi Jacek Winiarski pełniący obowiązki komendanta straży miejskiej w Jeleniej Górze

Straż miejska w Jeleniej Górze

Zatrudnia obecnie 48 osób, choć obsadzonych etatów powinno być 55. Roczny budżet straży to ok. 2,9 mln zł. Na płace przeznacza się ponad 1,9 mln złotych. Cześć tej sumy wraca do kasy miejskiej. W 2013 roku trafiło do niej ok. 1,7 mln złotych. Na taką sumę opiewało ponad 7 tysięcy mandatów wystawionych przez strażników. Wpływy te są przeznaczane głównie na poprawę infrastruktury drogowej w mieście.

Strażnicy nie domagają się, konkretnych sum. Chcą by władze miasta zwiększyły wydatki na pensje.
Decyzję o korekcie budżetu będą podejmowali jeleniogórscy radni. Co oni sądzą o zarobkach strażników?
Leszek Wrotniewski (PO), przewodniczący rady miejskiej uważa, że trzeba się zastanowić, jaką straż miejską chce mieć Jelenia Góra. - Powinni lepiej zarabiać. Kiepsko opłacani strażnicy nie mogą być skuteczni, bo raczej odwrócą głowę, niż zareagują na zdarzenie – mówi Wrotniewski.
Józef Sarzyński (SLD) wiceprzewodniczący rady też uważa wniosek strażników za uzasadniony. - Ale należałoby przy tej okazji przejrzeć zadania straży i spróbować usprawnić jej pracę. Na razie wokół straży jest zbyt dużo niepokoju, prezydent podziękował za pracę komendantowi. Sprawa jest w sądzie i nie wiadomo jak się zakończy - dodaje.

Prezydent Marcin Zawiła, na żądania związkowców odpowiada, że je przeanalizuje.

- Jeśli dochody podatkowe miasta będą realizowane dobrze, nie wykluczam w lipcu regulacji płac. Ale dotyczy to nie tylko straży miejskiej, tylko całej sfery komunalnej. Bardzo mało zarabiają też: pracownicy obsługi oświaty i część pracowników kultury - tłumaczy Zawiła.