Termy Cieplickie będę gotowe pod koniec roku

Nie w kwietniu, ale dopiero w październiku gotowe będą Termy Cieplickie, czyli kompleks basenów rekreacyjnych i uzdrowiskowych.
- Kwiecień był co prawda podany pierwotnie jako data otwarcia term, ale rzeczywistość, niestety, zweryfikowała te plany - rozkłada ręce Cezary Wiklik, rzecznik prasowy prezydenta Jeleniej Góry. Na opóźnienia, o których pisaliśmy wielokrotnie, złożyły się choćby kłopoty finansowe czy zawirowania z sąsiednim przedszkolem.

Jednakże na termy warto poczekać. Nie dość, że sprawią sporo radości jeleniogórzanom, to staną się ważną atrakcją, przyciągającą ludzi spoza miasta.
Teraz jest trochę tak, że Jelenia Góra nie przyciąga zbyt wielu turystów. Miasto jest świetnie położone, centrum odnowione, ale wieczorami po Jeleniej Górze nikt nie spaceruje. To efekt m.in. tego, że turyści przyjeżdżają tutaj na jeden dzień.

- Powstanie term może sprawić, że miasto wskoczy na wyższy szczebel atrakcyjności pod względem turystyki - mówi Mikołaj Kruszewski z Polskiej Organizacji Turystycznej. - Dzięki temu część turystów na pewno zostanie w mieście dłużej niż jeden dzień.

Zadowoleni byliby zarówno hotelarze, jak i restauratorzy. Teraz z braku chętnych do spędzania czasu w lokalach, te zamykane są bardzo wcześnie.
Prezydent Jeleniej Góry Marcin Zawiła szacuje, że rocznie z term może korzystać nawet 200 tysięcy osób (samo miasto liczy 85 tysięcy mieszkańców). Zdecydowaną większością będą właśnie turyści.

Do tego zyska sama okolica, w której budowane są termy, przy cieplickim parku Zdrojowym . Przypomnijmy, że inwestycja powstaje na zdegradowanych terenach poprzemysłowych.