Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Tragiczny bilans na dolnośląskich drogach. Radary zniknęły, wzrosła liczba śmiertelnych wypadków

Rafał Święcki
Wzrosła liczba śmiertelnych ofiar wypadków na dolnośląskich drogach. Z danych Komedy Głównej Policji wynika, że w 2016 r. na Dolnym Śląsku w 2324 wypadkach zginęło 226 osób, a 2907 zostało rannych. Rok wcześniej doszło do 2280 wypadków, które pochłonęły 185 ofiar śmiertelnych. Rannych było 2968.

Najtragiczniej bilans 2016 r. wypada w powiecie kłodzkim, gdzie w 147 wypadkach zginęły 23 osoby, a 177 zostało rannych. Niebezpiecznie jest też na drogach Wrocławia: 19 ofiar śmiertelnych w 581 wypadkach i 677 rannych. W powiecie wrocławskim w 194 wypadkach zabitych zostało 15 osób, 267 zostało rannych. Jedynie w Legnicy w ubiegłym roku nikt nie zginął na drodze.

Tragiczny bilans na dolnośląskich drogach

Województwo dolnośląskie nie wyróżnia się na tle statystyk dotyczących całego kraju. Na drogach w Polsce w ubiegłym roku także zginęło więcej osób (3026 ofiar), niż w 2015 roku, w którym śmiertelnych ofiar było 2946. Za ponad 86 proc. wypadków winę ponoszą kierowcy.

- Brawura połączona z prędkością, wymuszenie pierwszeństwa przejazdu, niewłaściwie wykonywane manewry
– szczególnie wyprzedzania, niezachowanie bezpiecznej odległości między pojazdami to najczęstsze przyczyny wypadków na Dolnym Śląsku – mówi aspirant sztabowy Paweł Petry-kowski, rzecznik dolnośląskiej policji.

- Skutki wielu zdarzeń byłby mniej dotkliwe, gdyby kierujący i pasażerowie zapinali pasy bezpieczeństwa – dodaje.

Eksperci zastanawiają się, co było powodem pogorszenia statystyk, bo czynników wpływających na bezpieczeństwo jest bardzo wiele. Jedną z nich mogą być ustawowe zmiany, które od 1 stycznia 2016 roku pozbawiły Straże Miejskie i Gminne prawa do kontroli prędkości. W praktyce oznaczało to wyłączenie ok. 400 urządzeń mierzących prędkość. To około połowa spośród wszystkich radarów rozmieszczonych na polskich drogach. Instytut Transportu Samochodowego zbadał, jak zachowują się kierowcy w miejscach, gdzie zostały zlikwidowane fotoradary.

- 73 proc. kierowców przekracza w tych miejscach dopuszczalną prędkość. W okresie pracy wybranych urządzeń ujawniano średnio 218 przypadków wykroczeń dziennie. Obecnie byłyby to dziesiątki tysięcy wykroczeń – informuje Mikołaj Krupiński, rzecznik prasowy ITS.

Badania Polskiego Obserwatorium Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego ITS potwierdzają tezę, że większość polskich kierowców jeździ za szybko, a to główna przyczyna wypadków.
- Spodziewaliśmy się, że likwidacja 400 radarów może mieć niekorzystny wpływ na zachowanie kierowców, ale nie przypuszczaliśmy, że skala zjawiska będzie aż tak duża - komentuje Maria Dąbrowska-Loranc, kierownik Centrum Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego ITS.

- Rekomendujemy szybkie działania przywracające stałą kontrolę tam, gdzie montowano fotoradary - podsumowuje.

Najbardziej niebezpiecznym okresem na drogach jest lato. W 2016 r. najwięcej wypadków miało miejsce w sierpniu (10 proc. ogółu), lipcu (9,8 proc.) i w czerwcu (9,6 proc.). Ma to związek ze zwiększeniem natężenia ruchu. Ze statystyk wynika, że w ubiegłym roku najwięcej osób zginęło w sierpniu (10,3 proc.), we wrześniu (10,2 proc.) i w październiku (10,1 proc). Najwięcej zdarzeń odnotowano w piątki (16,9 proc. ogółu). Najwięcej osób zginęło w soboty (17,2 proc.). Największe nasilenie wypadków występowało w godzinach 14 – 19, czyli w ok-resie bardzo dużego natężenia ruchu, związanego z powrotami z pracy. W 2016 r. ponad 70 proc. wypadków miało miejsce w obszarze zabudowanym, zginęło w nich 1275 osób. Poza obszarem zabudowanym doszło do mniej niż 30 proc. wypadków, ale ich bilans jest tragiczniejszy – zginęło w nich 1751 osób. Według policji, to efekt większych prędkości poza miastami. Często samochodami podróżuje więcej osób, a pomoc lekarska dociera tam znacznie później.

Na autostradach w Polsce doszło do 415 wypadków, w wyniku których zginęło 50 osób, a 607 zostało rannych. Najniebezpieczniejszą autostradą jest A4, na której doszło do większości zdarzeń autostradowych (319 wypadków, 29 ofiar śmiertelnych i 219 rannych). Statystyki wykazują, że dolnośląskie odcinki autostrad są najbezpieczniejszą kategorią dróg. Zginęło na nich 13 osób w 77 wypadkach, a 123 zostały ranne. Najbardziej niebezpieczne są dolnośląskie odcinki dróg krajowych, w 562 wypadkach zginęło na nich 88 osób, a 769 zostało rannych.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Obwodnica Metropolii Trójmiejskiej. Budowa w Żukowie (kwiecień 2024)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na jeleniagora.naszemiasto.pl Nasze Miasto