To rozwiązanie, zdaniem ekspertów spółki Consus Carbon Engineering, ma mieć pozytywny wpływ na czystość powietrza w mieście.
Problem w tym, że nawet największymi naszymi górskimi rzekami: Bobrem i Kamienną, da się spłynąć jedynie kajakiem i to przy wysokim stanie wody.
Opozycyjni radni grzmią, że te propozycje to absurd.
Rafał Szymański w ramach happeningu wszedł do kanału Młynówka w centrum Jeleniej Góry. Wypuścił do niego kilka papierowych stateczków.
- Plan gospodarki niskoemisyjnej, wykonany dla miasta Jelenia Góra, mówi wyraźnie, że mamy warunki do rozwijania żeglugi śródlądowej. Dzięki czemu poprawi się jakość powietrza – mówi. - W Młynówce sprawdzam głębokość szlaku wodnego i jego szerokość. Zastanawiam się, czy głębokość 20 cm, nie będzie zbyt mała, by latał tędy pasażerski wodolot – żartuje Szymański.
Już na poważnie dodaje, że według niego metoda kopiuj – wklej funkcjonuje w przygotowywaniu tego typu dokumentów.
- Przypuszczam, że jest to zlepek różnych dokumentów, przygotowywanych na zlecenie rożnych instytucji w Polsce i sprzedany naszemu miastu. Nikt wcześniej tego nie przeglądał, tylko przekazano to w takiej formie radnym – dodaje Szymański.
Transport wodny w Jeleniej Górze?
Prezydent Marcin Zawiła także uważa że, rozwijanie wodnego transportu śródlądowego w Jeleniej Górze, jest absurdalne.
- Nie ukrywam, że to ja byłem osobą, która przeczytała cały ten program i zauważyła ten błąd. Na mój wniosek wprowadzono do niego poprawkę – mówi prezydent. - Takie rzeczy się zdarzają przy zamawianiu tego typu opracowań, ze względu na łatwość powielania treści z różnych źródeł – dodaje Zawiła.
Zdaniem prezydenta ten błąd, nie podważa wiarygodności całego dokumentu.
To pierwsza kompleksowa dokumentacja dotycząca emisji zanieczyszczeń w Jeleniej Górze. Miasto musiało ją sporządzić, by w przyszłości korzystać z pieniędzy Unii Europejskiej na przeciwdziałanie temu zjawisku.
Wiceprezydent Jerzy Łużniak tłumaczy, że pieniądze na przygotowanie programu pochodziły prawie w całości z Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska, a Jelenia Góra wydała na niego tylko kilka tysięcy złotych.
- Zespołów przygotowujących tego typu opracowania jest w Polsce niewiele, stąd ta cena planu, która może wydawać się wysoka – dodaje wiceprezydent Jerzy Łużniak.
Tomasz Pawelec ze spółki Consus Carbon Engineering wyjaśnia, że żegluga i transport wodny na jeleniogórskich rzekach został „wyjęty” ze strategii rozwoju województwa. Przyznaje, że to rozwiązanie jest niefortunne. Zlecony firmie dokument był wielokrotnie konsultowany z urzędnikami jeleniogórskiego urzędu i podczas tych prac, nikt nie zgłosił uwag do transportu za pomocą żeglugi.
Protest w obronie Parku Śląskiego i drzew w Chorzowie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?