Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Ulice w Jeleniej Górze choć nowe, są dziurawe

RS
Jeleniogórscy radni z komisji rewizyjnej skontrolowali stan kilku ulic remontowanych w ciągu kilku ostatnich lat. Wnioski są niepokojące. Radny Józef Gajewski nie wyklucza zawiadomienia prokuratury, jeśli miasto nie wyegzekwuje naprawy

Część ulic remontowanych niedawno w Jeleniej Górze i Cieplicach znów trzeba naprawiać. Komisja Rewizyjna w jeleniogórskiej radzie miejskiej skontrolowała cztery z kilkunastu inwestycji drogowych, realizowanych w ciągu kilku ostatnich lat. Wnioski są niepokojące, ujawniono bowiem szereg niedoróbek na ulicach: Saneczkowej, Karkonoskiej, Lubańskiej oraz przy budowie ścieżki rowerowej do Węzła Grabarowskiego na osiedlu Zabobrze.

Radni kontrolujący ulicę Saneczkową stwierdzili, m.in. że droga na wjeździe jest zbyt wąska. Winna mieć 4,8 metra szerokości, a ma jedynie 3,4 metra. W innym miejscu jest węższa o 1,2 metra. Na odcinku tej ulicy nie wykonano betonowych rynien, którymi ma spływać woda, zamiast nich wbudowano zwykłe krawężniki. Woda spływa więc ulicą, a przy spadkach temperatur zamarza na jezdni. Tworzące się lodowisko, jest niebezpieczne dla użytkowników.

Podczas oględzin ulicy Karkonoskiej radni stwierdzili, że wyjątkowo niską jakość robót. Wyszczególnili prawie 100 usterek. Ich zdaniem profil jezdni prawie na całej długości nie odpowiada normom, instalacja burzowa nie odbiera wody. Nawierzchnia w wielu miejscach pozapadała się lub popękała. Wykonawca nie ułożył bowiem jednolitego dywanika asfaltowego, bo prawdopodobnie nie miał wystarczająco szerokiej maszyny. W rezultacie środek jezdni i pobocza są spękane. Ponieważ termin gwarancji na tę ulicę mija wraz z końcem lipca przyszłego roku, radni z zespołu kontrolnego domagają się by urząd miejski niezwłocznie zaczął domagać się do wykonawcy poprawienia tej ulicy.

W lipcu mija też termin gwarancji udzielonej na ulicę Lubańską. Tam nawierzchnia też jest już spękana i pozapadana.
Na szlaku rowerowym na Zabobrzu komisja doliczyła się jedynie 507 barier ochronnych, choć w dokumentacji ujęto ich ponad 960. Wiele z nich zostało zamocowanych, tak że łatwo je przewrócić. Na tej ścieżce też nie wylano asfaltu, jako jednolitej nawierzchni. Został bowiem ułożony pasami.

Radny Józef Gajewski, przewodniczący komisji rewizyjnej i jej pozostali członkowie, winą za katastrofalne fuszerki obarczają nie tylko wykonawców. Uważają, że władze miasta powinny wyciągnąć konsekwencje wobec inspektorów Miejskiego Zarządu Dróg i Mostów, którzy nadzorowali te inwestycje.

Prezydent Marcin Zawiła nie widzi jednak konieczności karania kogokolwiek. W piśmie skierowanym do komisji rewizyjnej uznaje, że roboty były nadzorowane z dostatecznym stopniu. Zdaniem prezydenta większość nieprawidłowości została ustalona na podstawie oględzin i zdjęć, bez poparcia ich pomiarami lub obliczeniami. - Ocena wizualna jest subiektywna i nie pozwala na wyciąganie daleko idących wniosków, co do poprawności wykonanych robót – uważa prezydent.

Radny Gajewski oburza się na zarzuty o niefachowości prac komisji. - Dziura w jezdni to dziura, każdy potrafi to ocenić. Poza tym zwracaliśmy się o przyznanie 10 tys zł na wynagrodzenie dla eksperta z zakresu drogownictwa. Nie przyznano nam tych pieniędzy – mówi Gajewski.

Prezydent deklaruje, że miasto będzie egzekwowało naprawę ulic od wykonawców.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na jeleniagora.naszemiasto.pl Nasze Miasto