Uprawiali seks w samym centrum miasta, w środku dnia

Strażnicy po przybyciu na miejsce zobaczyli doskonale znane im auto i 57-letniego mężczyznę, który aktualnie był zajęty zaspokajaniem swojej partnerki. Właściciel tego samochodu od dłuższego czasu w nim mieszka. Ma w nim koce i poduszki, a nawet maszynkę do golenia i opakowania po jedzeniu zamawianym z restauracji. Jednym słowem: samochód stał się jego domem. Przeważnie śpi tam kilka razy w tygodniu, ale bywało i tak, że spał bite kilka tygodni na czterech kółkach. Nawet zimą!

Funkcjonariusze straży miejskiej otrzymali już wcześniej kilka zgłoszeń w tej sprawie. Niewiele mogli zrobić, bo mężczyzna w samochodzie alkoholu nie pił, nie gotował, ani nie śmiecił wokół niego. Był właścicielem auta, miał jego dowód rejestracyjny i meldunek w pobliżu zaparkowanego wozu. W związku z tym straż miejska nie miała żadnych podstaw do ukarania go za cokolwiek.

Wracając do seksu, po interwencji strażników para ubrała się i wysiadła z samochodu. Mężczyzna dostał mandat za nieobyczajny wybryk, natomiast kobiecie się upiekło. Ale nie na długo, bo po chwili rozmowy z funkcjonariuszami straży miejskiej postanowiła, że wysika się na pobliskim trawniku za co dostała 50 zł mandatu.

Dla strażników miejskich seks w samochodzie to "codzienność". W takim sensie, że w okresie letnim spotykają się wręcz na co dzień z parami uprawiającymi miłość w aucie, lecz jak sami mówią z taką parą, która robi to w środku dnia, w samym centrum miasta spotkali się po raz pierwszy.

Źródło: Gazeta.pl

Przeczytaj i zobacz koniecznie:
* Tragiczny wypadek w Kobylnikach [ZDJĘCIA]
* Kolejne drogi powiatowe zostaną wyremontowane
* Wyszogród: Tir uderzył w ciągnik. Jedna osoba została przewieziona do szpitala
* Reggaeland w Płocku [ZDJĘCIA]
* Plejada gwiazd na Pożegnaniu Lata. Sprawdź, kto wystąpi na plaży w Płocku!