- Na jedenaście podległych nam placówek aż dziesięć przystąpiło do strajku. Jedynie w miejscowości Buków szkoła normalnie pracuje. W każdej ze szkół, gdzie strajkują nauczyciele, w większości nie pojawiły się dzieci. Były tylko kilka przypadków, że rodzice przyprowadzili swoje pociechy, ale takich przypadków było naprawdę kilka. Mam też deklarację dyrektorów placówek gdzie odbywa się strajk, że są w stanie zapewnić opiekę swoim podopiecznym – mówi Wojciech Sołtys, burmistrz Sulechowa.
W największej szkole w gminie, czyli w Szkole Podstawowej nr 3 w Sulechowie, gdzie uczęszcza prawie 1000 uczniów, prawie 90 procent nauczycieli podjęło strajk. – Jesteśmy zorganizowani, by silami tych osób, które nie przystąpiły do strajku, zaopiekować się ok. 70 dziećmi – mówi Romuald Modrzyk, dyrektor SP nr 3 w Sulechowie.
Warto nadmienić, że mimo strajku w szkole są wydawane obiady dla uczniów.
- Rano pojawiły się trzy osoby, które przyprowadziły swoje dzieci, ale po rozmowach z nauczycielami, postanowiły na własną rękę zając się swoimi pociechami – mówi Ewa Szponar, szefowa ZNP w SP nr 3 w Sulechowie. – Nauczyciele, którzy nie przystąpili do akcji strajkowej są do dyspozycji dyrektora i mogą zaopiekować się uczniami – dodaje Szponar.
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?