Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

W sieci polują na Ciebie i Twoje konto spece od prania pieniędzy

Arkadiusz Gołka
123RF
Oferują dobrze płatną pracę, wystarczy tylko robić przelewy. Tak wrabiają w oszustwa.

Coraz częściej polscy internauci, także ci z Wrocławia czy Jeleniej Góry, są narażeni na atak wiadomościami spamowymi, będącymi próbą prania brudnych pieniędzy w sieci. W efekcie takiej operacji można zostać tzw. słupem, czyli osobą nieświadomie pomagającą cyberprzestępcom w wypłacaniu skradzionych pieniędzy z internetowych kont bankowych. Kara pozbawienia wolności (do 8 lat) grozi na szczęście tylko w pełni świadomym współpracownikom oszustów.

O co chodzi w tzw. słupach (ang. money mule)? Najpierw na skrzynkę mejlową dostajesię wiadomość wyglądającą jak atrakcyjna oferta zdalnej pracy. Zazwyczaj autor wiadomości kusi łatwym i dobrym zarobkiem w euro. Zostawia do siebie jedynie kontakt mejlowy. Przed odpowiadaniem na takie wiadomości przestrzega zespół CERT Polska, działający przy operatorze sieci transmisji danych NASK. W polu oznaczającym autora mejla można znaleźć różne adresy, również z polskich domen. Nie trzeba jednak zwracać na to uwagi, ani tym bardziej odpowiadać nadawcy czy wysyłać zgłoszeń do właścicieli takich domen. Naciągacze bardzo często podszywają się pod firmy zajmujące się handlem internetowym albo testowaniem lub kontrolowaniem elektronicznych systemów płatności.

W jednej z takich wiadomości oferuje się np. pracę jako agent terenowy dużej firmy o światowym zasięgu, który ma robić przelewy bankowe i na bieżąco transferować pieniądze za pomocą międzynarodowych systemów płatności. Jeśli dany pechowiec przyjmie taką lub podobną ofertę, po podaniu w kwestionariuszu swoich danych osobowych dostaje pocztą umowę i czeka na pierwsze (zwykle ostatnie) zlecenie. Dowiaduje się, kiedy otrzyma wynagrodzenie, w jakiej wysokości, jaka jest prowizja, a także komu i jak przekazać pozostałą transzę. W taki właśnie sposób zostaje się pośrednikiem w praniu brudnych pieniędzy przez internet.
Oszuści stosują zazwyczaj dwa wytłumaczenia dla takiej formy współpracy.

- Firma oferująca pracę znajduje się za granicą i właśnierozpoczęła świadczenie usług w Polsce. Potrzebny jest więc pośrednik z kontem w polskim banku, aby płatności za te usługi szybciej do niej docierały - wyjaśnia mechanizm Rafał Tarłowski z zespołu CERT Polska. - Jest jeszcze drugie wyjaśnienie. Koszty przelewu zagranicznego dokonanego bezpośrednio przez firmę są obłożone dodatkowymi opłatami wynikają-cymi z lokalnego prawa. Przelew z prywatnego konta pozwala uniknąć tych kosztów - dodaje Rafał Tarłowski. Często wiadomości pisanesą niegramatycznie, tak jakby autor nie znał zbyt dobrze języka polskiego. To także ważny sygnał, że chodzi o próbę oszustwa - Spam można przesłać do analizy naszego zespołu. Jednak z naszych ustaleń wynika, że tego typu wiadomość nie daje podstaw do złożenia doniesienia policji - tłumaczy Tarłowski.

Wrocławscy stróże prawa znają problem werbowania "słupów". - Kilka razy stwierdziliśmy przypadki usiłowania dokonania takiego przestępstwa - mówi Kamil Rynkiewicz z dolnośląskiej policji. - Propozycje kierowane są za pośrednictwem różnego rodzaju kont poczty elektronicznej, często przy użyciu automatycznych translatorów. A to już na tym etapie pozwala na ustalenie, że propozycja nosi znamiona nieudolnego usiłowania dokonania czynu zabronionego - precyzuje.
Kamil Rynkiewicz radzi, by po otrzymaniu podobnych ofert po prostu je zignorować. Proponuje też, by - wbrew opinii CERT - o swoich wątpliwościach zawsze powiadomić policję.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Co dalej z limitami płatności gotówką?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto