34-latek postanowił zdobyć w nocy pieniądze w Jeleniej Górze. Wymyślił, że włamie się do bankomatu. Podczas próby okradzenia banku, włączył się jednak alarm, który skutecznie go odstraszył. Nie na tyle jednak, by całkiem zrezygnował ze zdobycia łupów...
Dziarskim krokiem ruszył w stronę pobliskiej stacji benzynowej. Nie wiadomo, czy spłoszyła go obecność obsługi, czy chciał tylko utopić smutki po nieudanym "skoku na bankomat", ale ukradł z jeleniogórskiej stacji 4 butelki wina.
Nie zadowolił się jednak alkoholem i nie poprzestał na tej kradzieży. Rozochocony postanowił ruszyć na "podbój" Lidla. Wybił w sklepie szybę wystawową i wszedł do środka. Ukradł likiery, papierosy i inne drobne przedmioty o łącznej wartości ok. 300 zł...
Wpadł w ręce policjantów z komisariatu w Kowarach, którzy zatrzymali go na gorącym uczynku na tyłach sklepu.
- Około godziny 3 nad ranem policjanci z polecenia oficera dyżurnego Komendy Miejskiej Policji w Jeleniej Górze pojechali na zgłoszenie, według którego mogło dojść do włamania w jeleniogórskim dyskoncie spożywczym. Na miejscu policjanci zauważyli uszkodzone drzwi oraz porozrzucany artykuły spożywcze w alejkach. Na tyłach sklepu policjanci zatrzymali mężczyznę, który wyszedł z niego z łupem. Okazał się nim 34-letni mężczyzna bez stałego miejsca zamieszkania - opowiada Edyta Bagrowska z KMP w Jeleniej Górze.
Mężczyźnie za przestępstwa popełnione w Jeleniej Górze grozi teraz do 10 lat więzienia.
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?