Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wrocław. W szpitalach będą lepsze posiłki. Ale... nie dla wszystkich

Celina Marchewka
Celina Marchewka
Przeczytajcie szczegóły tej sprawy...

Na dwa dodatkowe posiłki w ciągu dnia mogą liczyć kobiety w ciąży lub zaraz po porodzie. Oczywiście jest to możliwe, jeśli szpital, w którym leżą przystąpił do rządowego programu "Dieta mamy". Za dodatkowe pieniądze panie dostają drugie śniadanie i podwieczorek. Poza tym mogą liczyć na szereg porad dietetycznych. Kiedy wyceny dla wszystkich pacjentów pójdą w górę i będą oni cieszyć się smacznymi posiłkami i dużymi porcjami, tego nie wiadomo. Póki co "mogą oni pozazdrościć mamom". A może wystarczy lepiej dysponować pieniędzmi, które szpitale mają na karmienie?

Każdy pacjent w polskich szpitalach powinien zjadać nie mniej, niż 2000 kilokalorii dziennie. Składają się na to zwykle 3 posiłki. Najwyższa Izba Kontroli przeanalizowała w ubiegłym roku szereg placówek i oszacowała, że koszt wyżywienia kształtował się w nich na poziomie między 10 a 17 złotych na dobę. W szpitalach prowadzących swoją kuchnię cena surowców użytych do przygotowania posiłków wynosiła od 3,70 zł do 8,46 zł.

- Posiłki są rozliczane w różnych kalkulacjach kosztów, trudno określić konkretną kwotę. Cały proces żywienia wiąże się ze wsadem do kotłów, czyli zakupem produktów spożywczych, a także pozostałe koszty wytwarzania posiłków: mediów, ludzi, wydania tego posiłku, konsultacji dietetyków - wylicza Anna Ryszuta, kierownik działu żywienia, Szpital Specjalistyczny im. A. Falkiewicza we Wrocławiu.

Częstym problemem jest to, że w szpitalach podawane są produkty niskiej jakości, albo pacjenci otrzymują tak małe porcje, że nie są w stanie się nimi najeść. W ramach przytaczanego wcześniej raportu NIK zlecił organom Państwowej Inspekcji Sanitarnej i Inspekcji Handlowej wykonanie badań próbek szpitalnych posiłków. Wykazały one, że w wielu placówkach, dania nie są odpowiednio zbilansowane, a ich spożywanie może nawet powodować uszczerbek na zdrowiu pacjentów, czyli np.: odwapnienie, zmiękczenie i zniekształcenie kośćca, niedokrwistość, niedotlenienie tkanek, nadmierną pobudliwość mięśniową, drżenie i bolesne skurcze mięśni, stany lękowe, bezsenność, nadciśnienie czy zaburzenia w funkcjonowaniu nerek.

Kobiety dostają więcej

W szpitalach, które przystąpiły do ministerialnego programu pt. "Dieta mamy" pacjentki w ciąży lub zaraz po porodzie mogą liczyć na dwa dodatkowe posiłki dziennie. Jeśli panie zadeklarują chęć uczestniczenia w projekcie, wówczas placówka otrzymuje na każdą z nich większe pieniądze.

- Kwota jest stała we wszystkich szpitalach. Dodatkowo przeznacza się 18,20 zł na dobę. Pokrywa to około 500-600 kalorii dziennie w zależności od trymestru ciąży danej kobiety. Szpital realizuje program pilotażowy od 15 października. Do końca 2019 roku wzięło w nim udział 581 pacjentek. Stale przybywa także chętnych do dołączenia do programu - mówi dr Mariusz Sidor, dyrektor ds. lecznictwa w Szpitalu Specjalistycznym im. A. Falkiewicza we Wrocławiu.

Przykładowy jadłospis w szpitalu na Brochowie

Wszyscy pacjenci Szpitala Specjalistycznego im. A. Falkiewicza we Wrocławiu otrzymali dzisiaj:

  • śniadanie: zupa mleczna z kaszą manną, bułka, twaróg z koperkiem,
  • obiad: zupa - fasolowa z ziemniakami i kiełbasą, drugie danie - ryż z jabłkiem, cukrem i kefir,
  • kolacja: chleb razowy, kiełbasa krakowska,

Pacjentki objęte programem "Dieta mamy" dostały także:

  • drugie śniadanie: kromka chleba, szynka drobiowa, papryka świeża (I trymestr ciąży)
  • podwieczorek: grapefruit,

- Pacjentki dostają posiłki, których mogą pozazdrościć im inni pacjenci szpitala - komentuje Anna Ryszuta.

Wychodzi więc na to, że szpital za dodatkowe 18,20 był w stanie kupić dla pacjentek kromkę chleba, kilka plasterków szynki drobiowej, trochę papryki i grapefruita.

- Jest to jadłospis, który zapewnia pacjentce wszystkie niezbędne składniki odżywcze i energetyczne. Potrawy przygotowuje się ze świeżych produktów wysokiej jakości - mówi Beata Styczyńska, konsultant ds jakości żywienia w Szpitalu Specjalistycznym im. A. Falkiewicza we Wrocławiu.

Kwota może dziwić, a szczególnie jeśli zestawi się ją z kosztami, jakie na gotowanie posiłków przeznaczają wrocławskie szkoły. W szpitalu na Brochowie jest kuchnia, dania są więc przyrządzane na miejscu. Podobnie sprawa wygląda w SP nr 71 we Wrocławiu. Z tą różnicą, że w szkole pojedynczy obiad kosztuje 4,50 zł, a pełne wyżywienie skierowane dla przedszkolaków, obejmujące śniadania, obiady i podwieczorki to koszt 8,50 zł.

Dyrekcja placówki podkreśla, że co prawda, jest to koszt samego wsadu do kotła (czyli produktów), gdyż pozostałe koszty nie są uwzględniane w tej wycenie, ale za to jakość posiłków zawsze musi być na najwyższym poziomie i dopasowana do gustów dzieci.

- Jesteśmy audytowani przynajmniej raz w roku. Musimy spełniać wszystkie narzucone nam wymogi. Dzieci są wybrednymi konsumentami, nie zjedzą tego, co im nie smakuje. Musimy wyczuć ich gusta i przyzwyczajenia. Wydajemy dziennie około 400 posiłków. Udało nam się uzyskać dobre ceny od firm, które z nami współpracują i dlatego możemy utrzymywać koszt posiłków na niskim poziomie przy zachowaniu wysokiej jakości dań - tłumaczy Leszek Wesołowski, dyrektor SP nr 71 we Wrocławiu.

Przykładowe menu obiadowe w SP nr 71:

  • zupa kalafiorowa z ziemniakami,
  • spaghetti z sosem bolońskim,
  • fasolka szparagowa na ciepło,
  • kompot imbirowy z miodem i cytryną,
  • deser: budyń waniliowy

lub

  • krem pomidorowo-paprykowy z soczewicą i ziemniakami,
  • filet z kurczka gotowany na parze 80g, makaron świderki z sosem brokułowo-śmietanowym i mozzarellą,
  • marchew mini z masłem klarowanym,
  • woda z pomarańczą, imbirem i cytryną,
  • deser: jabłko 1 szt

Za takie obiady w SP nr 71 płaci się 4,50 zł dziennie.

Marcin Krzyżanowski, wicemarszałek województwa dolnośląskiego podkreśla, że program "Dieta mamy", to nie tylko dodatkowe posiłki, ale także szereg innych korzyści.

- Ważnym jego elementem jest także profilaktyka, umożliwianie konsultacji dietetycznych, a także podkreślenie tego jak istotne jest żywienie w ogóle, a szczególnie w tym kluczowym okresie dla mam i ich pociech. Co ważne, panie już po wyjściu ze szpitala, również mogą jeszcze z tych konsultacji przez pewien czas korzystać - tłumaczy Marcin Krzyżanowski.

- Konsultacje dietetyczne odbywają się na terenie szpitala 2 razy w tygodniu w wyznaczonych godzinach. Pacjentki mogą wtedy spotkać się z dietetyczką. Celem tego pilotażu jest zwiększenie świadomości pacjentek o zdrowym żywieniu i wyrobienie zdrowych nawyków - dodaje Beata Styczyńska.

Dietetyk radzi przyszłym mamom

  • trzeba skupiać się na tym, aby jeść dużo warzyw i owoców w proporcji 3/4 warzyw i 1/4 owoców,
  • należy odchodzić od produktów zawierających dużo cukru w kierunku naturalnych,
  • warto kierować się w stronę produktów zbożowych z nisko przetworzonej mąki (ciemne mąki, makarony), a rzadziej stosować wyroby z mąki białej,
  • wskazane jest całkowicie wyeliminować z diety produkty cukiernicze i pieczywo tostowe.

Szpital na Brochowie na program otrzyma z ministerstwa rocznie 276 tysięcy złotych. Projekt jest realizowany także w placówkach przy Borowskiej i Chałubińskiego. W najbliższym czasie przyłączyć ma się także szpital przy Kamieńskiego.

W skali kraju na "Dietę mamy" przeznaczone zostanie 60 milionów złotych rocznie.

https://wroclaw.naszemiasto.pl/oto-sadysci-z-dolnego-slaska-ktorzy-znecali-sie-nad-innymi/ar/c1-7520525

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto