Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wyrok dla rodziców zastępczych z Kowar. Przez 6 lat maltretowali dzieci

Rafał Święcki
Wyrok dla rodziców zastępczych z Kowar. Zostali skazani przez jeleniogórski sąd za maltretowanie pozostających pod ich opieką dzieci. Mariusz M. usłyszał wyrok roku i trzech miesięcy więzienia, a jego żona Joanna M. półtora roku więzienia. Obojgu sąd warunkowo zawiesił wykonanie wyroku na okres 3 lat.

Skazane małżeństwo nie będzie też mogło sprawować czynności rodziny zastępczej przez okres czterech lat. Muszą też zapłacić każdemu z trójki dzieci po 3 tys. złotych w ramach ramach zadośćuczynienia. Wyrok jest nieprawomocny.

Wyrok dla rodziców zastępczych z Kowar

Sąd uznał, że Mariusz M., katecheta z Kowar wraz z żoną Joanną M. bili i poniżali
dzieci. Pod opieką małżeństwa z Kowar było rodzeństwo: dwie dziewczynki i chłopiec w wieku 9, 11 i 12 lat. W rodzinie zastępczej w Kowarach przebywały od sześciu lat.

Długo nie odważyły się mówić o swoich przeżyciach. Tłumaczą, że były zastraszone przez matkę zastępczą. Kobieta miała grozić, że odeśle je do domu dziecka. Szczegóły pobytu w domu w Kowarach ujawniły dopiero w ubiegłym roku, podczas trzytygodniowego pobytu, w innej rodzinnie zastępczej. Ich poprzedni opiekunowie wyjechali wówczas na urlop.
Gdy sprawa wyszła na jaw, zawiadomiono Powiatowe Centrum Pomocy Rodzinie. Później urzędnicy zgłosili sprawę do prokuratury.

Śledczy oskarżyli 51-letnią Joannę M. o bicie dzieci rękoma i pasem po całym ciele. Kobieta miała swych podopiecznych szarpać za włosy, szczypać i uderzać słuchawką prysznica po głowie i tułowiu.
- Wyzywała je słowami powszechnie uznawanymi za obelżywe i stosowała kary nieadekwatne do sytuacji. Polegały one na nakazywaniu pokrzywdzonym długotrwałego leżenia w łóżku w ciągu dnia – czytamy w akcie oskarżenia.

Ponadto kobieta nie pozwalała dzieciom jeść posiłków z resztą rodziny. Stosowała monotonną dietę. Dzieci, zeznały że zwykle jadły w domu makaron z maślanką i była to potrawa, którą specjalnie dla nich przygotowywano.
Rodzeństwo skarżyło się również, że musiało tygodniami chodzić w niezmienianych, brudnych ubraniach. Matka zastępcza wg. ich relacji zanim się do nich zbliżyła, zakładała rękawiczki i mówiła, że dostanie zarazy albo wścieklizny.
We wrześniu ubiegłego roku, jedno z dzieci miało zostać pobite przez matkę zastępczą, tak że nie mogło pójść do szkoły.
Podobne zarzuty usłyszał 51-letni Mariusz M. pracujący jako katecheta w szkole w Kowarach. Gdy sprawą zajęła się prokuratura został on zawieszony w obowiązkach.
Gdy dowiedzieli się o niej mieszkańcy, dom oskarżonych został obrzucony farbą i jajkami.

Oboje rodzice zastępczy nie przyznali się do winy. Sąd ze względu na dobro dzieci utajnił rozprawę.

od 7 lat
Wideo

Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na jeleniagora.naszemiasto.pl Nasze Miasto