JELENIA GÓRA
Przeciwko wydaniom nowych licencji na taksówki osobowe protestują stowarzyszenia taksówkarskie. Możliwe, że niebawem na ulice wyjedzie 40 nowych pojazdów. - To jeszcze bardziej ograniczy nam zyski - twierdzą szefowie korporacji.
Jesienią każdego roku radni - na wniosek prezydenta Jeleniej Góry - ustalają limit nowych zezwoleń na taksówki osobowe. Tego wymaga prawo. Tymczasem projekt wydania 40 nowych licencji, który wynika z szacowanej liczby chętnych na uzyskanie zezwolenia, bulwersuje stowarzyszenia taksówkarskie. - Nie dość, że zmuszą nas do zakupu kas fiskalnych, to jeszcze zafundują niezdrową konkurencję - słyszymy.
- Jesteśmy zdecydowanie przeciw nowym licencjom - mówią taksówkarze z korporacji. Ich zdaniem należy ograniczać ilość samodzielnie jeżdżących taksówek. - Na szczęście w Jeleniej Górze nie ma taksówkowej mafii, która łupi przyjezdnych zawyżonymi cenami kursów. Korzystanie z usług taksówkarzy zrzeszonych jest bezpieczniejsze, tańsze i wygodniejsze - usłyszeliśmy.
Tymczasem, zdaniem federacji konsumentów, licencjonowanie nie ma sensu. W jej opinii, kto zgłosi wolę prowadzenia tej działalności i będzie posiadał stosowne i uprawnienia, powinien móc zostać taksówkarzem.
Jak się dowiedzieliśmy, prezydent miasta skieruje wkrótce pod obrady rajców wniosek o ustalenie limitu nowych zezwoleń na 20.
Taksówkowe rachunki
W roku 1998 działało 267 taksówkarzy, rok później wydano 22 nowe zezwolenia (1 osoba zrezygnowała z prowadzenia działalności). W 2000 roku wydano 19 zezwoleń, przyjęto 12 rezygnacji, w roku 2001 - 20 zezwoleń (14 rezygnacji), w minionym roku wydano 10 zezwoleń i przyjęto 20 rezygnacji.
Policja podsumowała majówkę na polskich drogach
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?