Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Z wizytą u pszczelarza w Rogoźnej. Co otrzymujemy z pracy pszczół? ZDJĘCIA I WIDEO

Szymon Kamczyk
Ostatnio obchodziliśmy Światowy Dzień Pszczół. Była to idealna okazja do odwiedzin u pszczelarza. Leszek Szweda z Rogoźnej opowiedział nam o tym, co pozyskujemy z pracy pszczół i czy ten rok obrodził w miód...

Z wizytą u pszczelarza w Rogoźnej. Co otrzymujemy z pracy pszczół? ZDJĘCIA I WIDEO

Już po wjeździe na posesję pana Leszka w Rogoźnej przy Wodzisławskiej, od razu widać, że jesteśmy u pszczelarza. Przyjezdnych wita ogromny, spoglądający z góry Św. Ambroży z biskupią tiarą na głowie i wysokim pastorałem w ręku. Oczywiście drewniany, wyrzeźbiony z pojedynczego pnia lipy i pomalowany na żółto, by wyglądał jak figurki z pszczelego wosku. Tuż obok znajdują się trzy ule, ale to tylko mała część pasieki pana Leszka. Reszta uli znajduje się za domem, w zaciszu ogrodu. Tam pan Leszek zaprasza m.in. przedszkolaków z miejscowej placówki, którzy czasem przychodzą z wycieczką. Ale nawet ule w ogrodzie to tylko część całej pasieki.

- Mam też pasiekę wędrowną, którą wywożę w różne miejsca. Obecnie moje ule są ustawione w dzielnicy Zachód i w Rogoźnej, ale dalej od drogi, przy urokliwych leśnych terenach. Dzięki tej wędrownej pasiece, mogę pozyskiwać miód z różnych pożytków (czyli miejsc zbioru pyłku przez pszczoły, tym samym miejsc ich żerowania – przyp.red.). W tym roku był to m.in. miód wielokwiatowy, rzepakowy, leśny, a będzie też nawłociowy – wylicza Leszek Szweda, który działa w Kole Pszczelarskim w Żorach. Koło zrzesza 27 bartników z całego miasta, z większymi lub mniejszymi pasiekami. Największą może szczycić się prezes koła – Andrzej Gajda z Baranowic, który ma około 60 rodzin pszczelich.

Praca przez cały rok

W mieszkaniu państwa Szwedów panuje przyjemny, kwiatowy zapach. Rozsiadamy się wygodnie w fotelach, częstując się aromatyczną kawą, oczywiście z pachnącym miodem! Nasz rozmówca, Leszek Szweda, opiekuje się 30 rodzinami pszczół, a w jednej może znajdować się od 30 do 50 tys. owadów. Obecnie Leszek Szweda jest już na emeryturze. Do niedawna pracował w branży górniczej na Kopalni Jankowice. Choć ma na karku 50 lat, na pierwszy rzut oka nic nie zdradza jego wieku. Śmieje się, że odmładzająco działa obcowanie z pszczołami oraz ich jad, bo użądlenia są na porządku dziennym. Jak podkreśla, początek tego roku był dla pszczół ciężki, co odbiło się również na ilości pozyskanego miodu.

- Co roku prowadzę zapiski i mogę później je porównać z poprzednimi latami. Muszę przyznać, że tegoroczna wiosna, szczególnie kwiecień, pod względem załamania pogody i przymrozków, był najgorszy od 15 lat. To źle wpłynęło na rozwój rodziny pszczelej, a co za tym idzie, również na zbiór pierwszego miodu. Pogoda nie rozpieszczała pszczelarzy, ale też sadowników i rolników. U mnie najlepiej sprawuje się pasieka wędrowna. Pszczelarz musi wędrować z pszczołami za pożytkami. Starsi pszczelarze tego nie praktykują, ale młodsi ponoszą ten trud. Ten rok pod względem miodu jest średni – podkreśla Leszek Szweda, prezentując nam swoje pszczoły, już na terenie ogrodu. Praca bartnika trwa przez cały rok, a miód i produkty pszczele są nagrodą od pszczół.

Nie tylko miód

Żorskie koło zostało założone w 1923 roku i działa już 94 lata. Prezesem koła jest wspomniany już Andrzej Gajda, który objął funkcję po długoletnim prezesie Janie Połeciu. W sumie w kole pszczelarze opiekują się ok. 450 pszczelimi rodzinami. Koło ma również sztandar, zakupiony w 1993 roku na 80-lecie działalności koła. Poczet sztandarowy uświetnia lokalne i miejskie uroczystości, np. Święto Ogniowe oraz uroczystości związane z patronem – Św. Ambrożym, którego wspomnienie w Kościele katolickim przypada na 7 grudnia. Oprócz miodu bartnicy otrzymują również inne produkty pszczele. To np. pyłek kwiatowy, który zbierany jest przed wlotem pszczoły do ula.

- To również pierzga. To również pyłek, ale już zmagazynowany przez pszczoły w plastrze i podlany mleczkiem pszczelim. Zbieramy też samo mleczko pszczele, stosowane m.in. w przemyśle kosmetycznym i apiterapii, czyli leczeniu za pomocą produktów pszczelich. Przetwarzamy również wosk, z którego uzyskujemy nowe plastry, a także wykonujemy świece ozdobne – wymienia Leszek Szweda. Pszczelarze wytwarzają również propolis, czyli inaczej kit pszczeli. Z niego robi się nalewki lub maści, działające bakteriobójczo. Wszystko to, na zdrowie!

Z wizytą u pszczelarza w Żorach. Pszczoły dają nie tylko miód! Wideo Szymon Kamczyk

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Rolnicy zapowiadają kolejne protesty, w nowej formie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zory.naszemiasto.pl Nasze Miasto